Debiutant kontra wyga. Reprezentanci w I lidze.

05.04.18Utworzono
/uploads/assets/944/grubalskiz.jpg
Dla biało – czerwonych ostatnie dni były bardzo intensywne. Świąteczna przerwa nie dotyczyła kadrowiczów, którzy rozegrali dwa mecze z Brazylią. Teraz wracają na ligowe parkiety, zarówno FE, jak i zaplecza. W pierwszej lidze w weekend dojdzie właśnie do starcia kadrowiczów. Sebastian Grubalski kontra Sebastian Wojciechowski.

 

Z pewnością osoby Sebastiana Wojciechowskiego kibicom nie trzeba przedstawiać, jednak jego imiennik, chociażby z racji wieku, może być fanom futsalu już mniej znany. W Lubawie odgrywa jednak równie wielką rolę, co były gracz Clearexu Chorzów czy Wisły Krabet Kraków w Chojnicach. W minionym tygodniu Grubalski dostąpił natomiast zaszczytu debiutu w reprezentacji Polski. - To było ogromne wyróżnienie. Jestem w kontakcie z selekcjonerem, ale mimo wszystko nie spodziewałem się tej nominacji. O wszystkim dowiedziałem się dość błyskawicznie, początkowo nie dowierzałem w to, ale po telefonie od selekcjonera spakowałem się i pojechałem na zgrupowanie do Pruszkowa – mówi 19-latek, który otrzymał nominacje w miejsce Michała Kubika.

 

Grubalski wystąpił w obu spotkaniach z Brazylią, jednak podobnie jak koledzy zapewne lepiej będzie wspominał ten pierwszy. Chociażby z tego powodu, że był to jego debiut w kadrze. - Byłem co prawda w reprezentacji już dwa lata temu, ale wtedy na parkiet nie wszedłem. Teraz w pierwszym meczu postawiliśmy się Canarinhos. Rywale chyba się nie spodziewali aż takiej postawy. Ja na pewno stresu z powodu debiutu nie miałem, raczej podekscytowanie – mówi odważnie gracz Constractu.

 

Sam pobyt w Brazylii był krótki. - Podróż łącznie z dotarciem do hotelu to blisko 26 godzin. Zdążyliśmy zwiedzić jedynie Sao Paulo, a tak to głównie hala i hotel. Temperatury w okolicach 30 stopni Celsjusza, musieliśmy uważać, by się nie spalić na słońcu, bo jednak grać byłoby dużo trudniej. Przeskok duży, ale duże też doświadczenie – relacjonuje reprezentacyjny debiutant.

 

Teraz jednak reprezentant Polski musi się już skupić na meczu ligowym. Constract Lubawa ma jeszcze szanse na awans do Futsal Ekstraklasy – obecnie zajmuje drugie miejsce ze stratą 4 punktów do Czerwonych Diabłów – ale musi pokonać u siebie w sobotę właśnie ekipę z Chojnic. - Po porażce w Lęborku nasza sytuacja nie jest najwygodniejsza, teraz już musimy wygrać. Nie wszystko zależy od nas, ale musimy się skupić tylko na sobie – mówi Grubalski, który w ubiegłym sezonie był już blisko awansu do Futsal Ekstraklasy. Przegrał jednak dwumecz barażowy. - Teraz chciałbym w końcu awansować do elity. Chcę by Constract awansował do Futsal Ekstraklasy, Lubawa na to zasługuje, super sprawa by to była, a ja również chcę się rozwijać i grać z najlepszymi – dodaje młody zawodnik, który mimo ofert z boisk piłkarskich wybiera futsal. - Lepiej czuję się na hali, ta dyscyplina pozwoliła mi się rozwinąć. Grałem na trawie, mam porównanie. Futsal, zwłaszcza młodym, bardzo pomaga podnosić umiejętności. Nigdy też nie miałem problemu z przestawieniem się, gdy grałem na trawie. 

 

foto: Constract Lubawa