Piątek29.11.2024, 20:00
Sobota30.11.2024, 16:00
Sobota30.11.2024, 18:00
Sobota30.11.2024, 19:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 18:00
- Po awansie do Futsal Ekstraklasy przyszedł czas na ostrą pracę w klubowych gabinetach. Budżet udało się już spiąć? Organizacyjnie zawsze wyglądaliście dobrze w I lidze. Dopinacie wszystko powoli na ostatni guzik?
- Ten sezon będzie dla nas organizacyjnie i finansowo sporym wyzwaniem. Właśnie kończymy załatwiać sprawy licencyjne, związane z dokumentami. W pierwszym sezonie zawsze jest trudniej, więc budżet musi być nieco większy. Liczymy na zastrzyk środków z miasta, no i oczywiście cały czas szukamy nowych sponsorów. Cieszymy się, że mamy dopiętą kwestię sponsora tytularnego, a to była dla nas jedna z kluczowych spraw. Czeka nas sporo pracy, bo dobrze pamiętamy, że pierwsza kampania w I lidze była również dla nas bardzo ciężka. Przez pierwsze miesiące uczyliśmy się tej ligi. Chcemy spiąć wszystko organizacyjnie, finansowo i utrzymać się w Futsal Ekstraklasie, ponieważ wtedy nasz projekt będzie się cały czas rozwijał. Przed nami bardzo ważny rok. Wierzymy, że uda nam się sprostać zadaniu.
- Wystartowaliście niedawno z ciekawym projektem „Piłka na okrągło”, którego jesteście ważną częścią. Chcecie zaszczepić w ten sposób w młodym, piłkarskim narybku miłość do futsalu?
- To jest projekt, który ma na celu połączenie treningów na trawie i w hali. Chcemy też wyławiać zawodników, którzy mają predyspozycje do gry w futsal i w przyszłości mogliby występować w naszych barwach. Jednak przede wszystkim zależy nam na pokazaniu, że futsal może być świetnym elementem, uzupełniającym zajęcia na dużym boisku. Stworzyliśmy już pierwsze grupy, jesteśmy po treningach zapoznawczych i zgłasza się do nas coraz więcej klubów i akademii, które chcą z nami współpracować w ramach tego przedsięwzięcia. Zaczynamy od jednego futsalowego treningu w tygodniu. Dzięki takim działaniom, wielu tych chłopaków powinno za jakiś czas potrafić zrobić coś więcej z piłką przy nodze oraz zagrać niekonwencjonalnie na małej przestrzeni. Coraz głośniej robi się o tym projekcie w naszym regionie. Będziemy go sukcesywnie rozwijać, ponieważ pomysłów nam nie brakuje.
- Dla wielu beniaminków pierwszy sezon w futsalowej elicie jest trudny. Liga została powiększona do 14 zespołów. Walka o utrzymanie to będzie wasz cel numer jeden? Czy jednak liczycie na coś więcej?
- Aż trzy zespoły spadają bezpośrednio, więc walka o ligowy byt będzie zacięta. Zrobimy wszystko, żeby nasza przygoda z Futsal Ekstraklasą trwała dłużej niż jeden sezon. Mamy w sobie sporo pokory i wiemy, że od samego początku będziemy musieli szukać punktów. Jeżeli w połowie sezonu okaże się, że będziemy w środku stawki, na bezpiecznym miejscu, to na pewno będziemy szczęśliwi, jednak celem numer jeden pozostaje walka o utrzymanie. Zdajemy sobie sprawę na co się porywamy i wiemy jak wysoki jest poziom sportowy z elicie.
- Trener Tomasz Trznadel, notabene specjalista od awansów, pewnie rozgląda się już za wzmocnieniami. Udało się już dopiąć jakiś transfer? Sporo nowych twarzy może się pojawić tego lata w Lesznie?
- 80 procent kadry, która wywalczyła awans do ekstraklasy uda nam się zatrzymać. Co ważne, przedłużyliśmy również umowę z trenerem Tomaszem Trznadlem. Trwają intensywne rozmowy z zawodnikami, którzy mają nas wzmocnić w letniej przerwie. W Lesznie pojawią się trzy może cztery nowe twarze, ale na razie nie chcę jeszcze zdradzać personaliów, ponieważ bierzemy pod uwagę rozmaite opcje. Jeden transfer chcemy zrobić z górnej półki. Będzie to zawodnik z tak zwanego topu, który z miejsca wskoczy do podstawowego składu i da nam sporo jakości na parkiecie. Pozostali to gracze na dorobku, którzy już gdzieś tam grali i powinni dać nam większe pole manewru.
- Doświadczony Łukasz Błaszczyk odszedł niedawno do lokalnego rywala, Red Dragons Pniewy. Pozostaniecie przy dwójce bramkarzy Filip Twardowski, Bartosz Wojtyniak? Czy i na tej pozycji będziecie szukać alternatywy?
- Cały czas zastanawiamy się nad różnymi koncepcjami. Mogę zdradzić, że na pewno będzie trzech golkiperów i to jest nasz cel, bo sezon wcale nie jest krótki. Nie ma już Łukasza Błaszczyka, więc naturalnie jeden z dwójki Twardowski – Wojtyniak u nas zostanie. Niewykluczone, że dwóch nowych bramkarzy do nas wkrótce trafi, bo to newralgiczna pozycja na boisku. Błaszczyk był pewniakiem do bluzy z numerem 1, ale już go nie ma. Dobrze bronił w poprzedniej kampanii i był pewniakiem. Wojtyniak zrobił duży postęp, ale to ciągle młody chłopak, który zbiera cenne futsalowe doświadczenie. Dzisiaj wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli trzech golkiperów w kadrze i każdy będzie miał szansę wskoczyć do pierwszej piątki.
- Wielu futsalowych kibiców ostrzy sobie zęby na pierwsze historyczne derby Wielkopolski w Futsal Ekstraklasie. Walka o prymat w regionie powinna dodać kolorytu rozgrywkom.
- Wielkopolska na pewno będzie jeszcze mocniej żyła futsalem. U nas spodziewamy się przynajmniej na początku kompletu publiczności, a podczas derbowej potyczki z Red Dragons Pniewy nadkompletu. Nie zapominajmy jeszcze o tym, że blisko do nas mają również kibice Acany Orła Jelcz-Laskowice. Na trybunach w Lesznie powinno być w tym nadchodzącym sezonie nie mniej widowiskowo, niż na parkiecie. Wierzę, że te spotkania pomiędzy zespołami ze ściany zachodniej będą arcyciekawe i powinny elektryzować kibiców jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra. A Derby Wielkopolski będą miały wiele smaczków, bo to od lat Czerwone Smoki były jedynym przedstawicielem regionu w ekstraklasie. Dodatkowo atmosferę podgrzało przejście do Pniew Łukasza. Każdą taką potyczkę będziemy chcieli w Wielkopolsce dodatkowo nagłośnić, żeby przyciągnąć kibiców również z innych miast. Emocji na pewno nie zabraknie, na trybunach będzie głośno i kolorowo.
Tekst: Rafał Szlaga
Zdj. Futsal Leszno