Do końca rozmawiał o futsalu...

28.06.19Utworzono
/uploads/assets/1880/damiandrewnowski.jpeg
W sobotę pożegnamy Damiana Drewnowskiego, zawodnika Futsalu Leszno. Jak go zapamiętają Ci, którzy świetnie go znali?

- Był duszą towarzystwa - wspomina przyjaciel, Sebastian Pietrzykowski. - Na boisku, gdy w drużynie brakowało sił, to wchodził Damian i dodawał tych sił za dziesięciu. Bardzo pozytywny człowiek. Choć życie pozytywnie go nie nastawiało... Zawsze starał się patrzeć i iść do przodu. Byłem pewny, że wygra walkę z chorobą, że Jego silna wola zwycięży. To był człowiek, który nigdy nie mówił "nie", "nie da się", "nie można".

 

- Do końca wierzył, że wyjdzie z tego - mówi wiceprezes klubu Lesław Nowak. - Dzień przed obroną pracy magisterskiej trafił do szpitala. Do końca w rozmowach był blisko futsalu. Był z nami związany od początku klubu. Żył rozgrywkami. Przed meczem z Futsalem Oborniki nagrał dla chłopków z zespołu specjalny materiał. Nasi zawodnicy wyszli na mecz niezwykle zmotywowani. A kierownik drużyny robił dla Niego transmisje z meczów na Facebooku. Sport był Jego życiem. Bardzo dobrze grał w szachy. Pływał, jeździł na nartach. Zawsze otwarty, energiczny. Przed śmiercią poprosił nas o podziękowanie dla wszystkich, którzy mu pomagali. To podziękowanie zamieściliśmy na naszej stronie, ono powstało jeszcze przed Jego odejściem. Miał je udostępnić u siebie na stronie, ale nie zdążył... 

 

Pogrzeb Damiana odbędzie się w sobotę o godz. 11 na cmentarzu w Głogowie Brzostowie.