Dołączy hiszpański golkiper z bogatym CV

24.07.19Utworzono
/uploads/assets/1899/61828355_1213434448833952_2889118955492868096_n.jpg
W Lubawie wszyscy czekają na pierwszy mecz Constractu w Futsal Ekstraklasie. Zespół z Warmii i Mazur przez kilka lat pukał bezskutecznie do bram najwyższej klasy rozgrywkowej.


Sukces rodził się w bólach, jednak wygrane baraże z Pogonią 04 Szczecin dały upragniony awans. Konstruktorzy zachowali trzon drużyny z poprzedniej kampanii i wkrótce rozpoczynają przygotowania do gry w elicie. Nadchodzący sezon dla żadnego beniaminka nie będzie łatwy, ponieważ z ligi spadną aż 3 drużyny.


Trener Constractu Dawid Grubalski wierzy w swoich chłopaków i zapowiada zagraniczne wzmocnienia.


- Przenieśmy się na początek w czasie...i wróćmy jeszcze na chwilę do meczów barażowych. Te kosztowały Was pewnie sporo nerwów. Po porażce z Gwiazdą Ruda Śląska pojawiła się chwila zwątpienia i obawa, że pomimo tego, że jesteście tak blisko znowu może się nie udać?


- Po przegranym meczu barażowym w Lubawie z Gwiazdą pojawiły się czarne myśli, bo to było już nasze trzecie podejście do Futsal Ekstraklasy. Czuliśmy, że zasługiwaliśmy na ten awans, że byliśmy lepsi, ale nie wykorzystaliśmy swojej szansy. Nie chcę tutaj nic ujmować zespołowi z Rudy Śląskiej, ale zabrakło nam po prostu trochę szczęścia. Udało nam się jednak szybko pozbierać. Ten zespół był budowany cały rok, mieliśmy dobry kolektyw, więc byłem pewny, że możemy wygrać z Pogonią. Już na pierwszych treningach po przegranym barażu zauważyłem, że chłopcy szybko się pozbierali. Zawodnicy śledzili rozgrywki w elicie i bacznie zwracali uwagę na to, jak grają zespoły z dolnych rejonów tabeli. Gołym okiem było widać, że nie ma żadnej przepaści pomiędzy nami, a drużyną ze Szczecina, czy z Gdańska. Z Portowcami zasłużenie wygraliśmy dwumecz i w końcu otworzyliśmy sobie drzwi prowadzące do ekstraklasy. Radość była ogromna, ponieważ długo i mozolnie pracowaliśmy na ten sukces.


- Do rozpoczęcia rozgrywek pozostał nieco ponad miesiąc. Kadra pierwszego zespołu już się wykrystalizowała? To co powinno cieszyć to fakt, że udało się zatrzymać trzon zespołu, który wywalczył awans. No i największe talenty z Sebastianem Grubalskim i Arkadiuszem Budzynem na czele.


- W rozmowach przedsezonowych zapewniałem chłopaków, że zawodnicy, którzy będą mieli największy wkład w awans na pewno dostaną szansę gry szczebel wyżej. Staramy się budować zespół długofalowo, na lata. Dla nas celem nr 1 było zatrzymanie podstawowych graczy i to nam się udało prawie w 100 procentach. Został z nami reprezentant Polski, Sebastian Grubalski, a Arkadiusz Budzyn pomimo tego, że miał oferty z klubów z południa kraju, to też postawił na Constract. Do składu dorzucamy graczy zagranicznych. Jednego Hiszpana i dwóch Brazylijczyków, ale jeden posiada portugalski paszport. Mam nadzieję, że wzmocnią nasz zespół i dadzą nam więcej jakości.


- O obsadę bramki jesteście spokojni? Dla kilku osób zaskoczeniem było odejście Pedro Rosario.


- Hiszpan, który do nas dołączy jest golkiperem o dosyć bogatym CV. Kto to będzie, ogłosimy już w przyszłym tygodniu. Mamy nadzieję, że zastąpi Pedro i powalczy o miejsce między słupkami. Nie przekreślam tutaj szans Kacpra Zelmy, który dobrze zaprezentował się w spotkaniu z Pogonią 04, czy Lesznem, więc potrafi grać pod presją w potyczkach o dużą stawkę. Jest naszym wychowankiem, sporo już potrafi i cały czas się rozwija. Na odejściu Rosario zaważyły względy rodzinne. Jego ojciec jest chory i chciał być bliżej niego. Jesteśmy w stałym kontakcie, długo zastanawialiśmy się jak to rozegrać, ale siła wyższa zadecydowała. Rozglądaliśmy się za golkiperami na południu kraju, lecz ostatecznie postawiliśmy na opcję zagraniczną.

 

- Najprawdopodobniej mecz w pierwszej kolejce będziecie musieli przełożyć ze względu na mistrzostwa Europy do lat 19 w futsalu. To dla was spore utrudnienie? No i kiedy wznawiacie treningi?


- Na pewno spotkanie z Football Club Toruń będzie przełożone, ponieważ razem z Łukaszem Żebrowskim będę uczestniczył w mistrzostwach Europy do lat 19. Mecz w 2. kolejce zostanie najprawdopodobniej rozegrany bez mojego udziału, ponieważ terminarz ekstraklasy jest dosyć napięty i nie chcemy już w nim mieszać. Przygotowania rozpoczynamy 29 lipca i po kilku dniach gramy sparing z mistrzem Polski, Rekordem Bielsko-Biała, który w naszych rejonach będzie przebywał na zgrupowaniu. Mamy też zarezerwowany dwumecz ze Słonecznym Stokiem Białystok i Uraganem Iwano-Frankowsk, przygotowującym się w Toruniu do turnieju Futsal Masters. Jak co roku zagramy też z Uniwersytetem Warszawskim oraz TAF-em Toruń. Przygotowania będą dosyć intensywne. Będę chciał jak najszybciej scalić zespół i wkomponować do składu zagranicznych zawodników. Na pewno na początku pojawi się jakaś bariera językowa, ale jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że nasi stranieri szybko się zaaklimatyzują w Lubawie. Wierzę, że wskoczymy na właściwe tory i dobrze przygotujemy się do walki o ligowy byt.


- Dla każdego beniaminka ważny jest początek sezonu. Kilka odniesionych zwycięstw może podbudować morale i dać pozytywny impuls. W przypadku serii porażek nie jest łatwo się wydostać ze strefy spadkowej. Na co stać Constract w obecnej kampanii?


- Kluczem będzie dobre wejście w ligę. Gramy w 2. kolejce z Red Devils Chojnice, w 3. z GSF-em Gliwice, więc zespołami teoretycznie w naszym zasięgu. Musimy szybko zapunktować, żeby poczuć się pewniej i walczyć o jak najwyższe miejsce. Nikt nie chce przegrać trzech pierwszych spotkań, ponieważ 9-punktowa strata może się błyskawicznie odbić czkawką. Kolektyw, młodość, dynamika i chęć pokazania się w ekstraklasie – to powinny być nasze atuty. Wierzę, że stać nas na nawiązanie walki ze wszystkimi.


- Wiele osób twierdzi, że beniaminkowie dodadzą lidze kolorytu i nieco pieprzu. Jak ty oceniasz siłę tych zespołów?


- Beniaminkowie wniosą do ligi powiew świeżości. Hale w Lubawie, Lesznie, Rudzie Śląskiej, czy Gliwicach na pewno będą się wypełniać na wielu meczach po brzegi. Sportowo te zespoły cały czas się rozwijają. Żaden nie chce być meteorem i po jednym sezonie wypaść poza elitę. Dzisiaj trudno wskazać murowanego kandydata do spadku. A biorąc pod uwagę fakt, że spadną aż 3 drużyny to walka o ligowy byt może trwać do samego końca. Widać, że kluby coraz bardziej stawiają na profesjonalizm. Całe sztaby ludzi odpowiadają za przygotowania do nowej kampanii. Zespoły są bardziej widoczne w mediach regionalnych oraz społecznościowych. Rośnie grono osób zainteresowanych futsalem.

 

Tekst: Rafał Szlaga

Zdj. Constract Lubawa