Dominacja Piasta, niezwykle cenne zwycięstwo „Czerwonych Diabłów”

08.05.22Utworzono
/uploads/assets/4217/280213308_1433729160420324_7026621577476403930_n.jpg
Świadkami sporej ilości goli byli kibice podczas dwóch ostatnich meczów 27. kolejki STATSCORE Futsal Ekstraklasy. Swoją zwycięską serię kontynuuje Piast Gliwice, który pokonując przed własną publicznością Górnika Polkowice 6:0 (2:0) wykonał kolejny krok w kierunku zdobycia tytułu mistrza Polski. Niezwykle cenne trzy punkty zainkasowali natomiast Red Devils Chojnice, którzy w meczu „o sześć punktów” pewnie pokonali LSSS Team Lębork 6:3 (3:1).

Przed rozpoczęciem spotkania Piasta z Górnikiem wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że lidera czeka stosunkowo łatwe zadanie. Dość powiedzieć, że podopieczni Orlando Duarte wygrali wszystkich jedenaście spotkań w rundzie jesiennej. Naprzeciw nich stanął natomiast beniaminek, który był już pewny tego, że po zaledwie jednym sezonie pożegna się ze STATSCORE Futsal Ekstraklasą. Choć gościom z Dolnego Śląska na pewno nie można było odmówić ambicji, faworyt tego starcia był doskonale znany.

 

Przedmeczowe przewidywania bardzo szybko zaczęły się sprawdzać. Kibice zgromadzeni na hali w Gliwicach nie zdążyli jeszcze dobrze usiąść na swoich miejscach, a gospodarze już prowadzili. Strzelcem bramki był Patrik Zatovic, który trafił do siatki gości już w 18. sekundzie spotkania. Szybko strzelony gol najwyraźniej rozluźnił nieco „Piastunki”, przez dłuższy czas utrzymywali oni bowiem zaledwie jednobramkowe prowadzenie. Drugiego gola gliwiczanie zdobyli dopiero po upływie kolejnych 10 minut, gdy rezultat podwyższył Miguel Pegacha. Dla portugalskiego skrzydłowego było to już dziesiąte trafienie w tym sezonie ligowym. Pomimo kolejnych szans na podwyższenie wyniku, przed przerwą kolejne gole już nie padły.

 

Podopieczni Orlando Duarte najwyraźniej mieli świadomość, że dwubramkowe prowadzenie nie daje im jeszcze gwarancji zwycięstw – po zmianie stron podkręcili bowiem tempo. Na efekty nie trzeba było długo czekać, jeszcze przed upływem 30 minut przewaga gospodarzy wynosiła bowiem już pięć goli. Jako pierwszy w drugiej odsłonie do siatki trafił Andrey Baklanov, a następnie – w odstępie kilkudziesięciu sekund – w jego ślady poszli Marek Bugański oraz ponownie Miguel Pegacha. Dzieła zniszczenia polkowiczan dopełnił w 36. minucie Tomasz Czech. W samej końcówce honor gości miał jeszcze szansę uratować Marcel Wolan, ale nie udało mu się wykorzystać rzutu karnego.

 

Zwycięstwo nad Górnikiem Polkowice sprawiło, że podopieczni Orlando Duarte wykonali kolejny, bardzo ważny krok w kierunku zdobycia mistrzostwa Polski. Zespół z Gliwic na trzy kolejki przed końcem ma pięć punktów przewagi nad Rekordem, który wciąż ma jednak jedno zaległe spotkanie do rozegrania. Najtrudniejsze mecze jednak dopiero przed „Piastunkami” – w ostatnich dwóch kolejkach zagrają bowiem z „Rekordzistami” (dom) oraz Constractem (wyjazd).

 

PIAST GLIWICE – GÓRNIK POLKOWICE 6:0 (2:0)

Bramki: Patrik Zatovic 1’, Miguel Pegacha 11’, 30’, Andey Baklanov 25’, Marek Bugański 29’, Tomasz Czech 36’


 

Mecz pomiędzy Red Devils Chojnice oraz LSSS Teamem Lębork był natomiast niezwykle istotny z punktu widzenia układu dolnej części tabeli. Przed rozpoczęciem tego starcia goście z 26 punktami znajdowali się bowiem w strefie spadkowej, gospodarze natomiast mieli w dorobku trzy „oczka” więcej i zajmowali lokatę numer dwanaście. Zwycięzca tego pojedynku wykonałby zatem bardzo duży krok w kierunku utrzymania w elicie.

 

Samo spotkanie zaczęło się od prawdziwego trzęsienia ziemi – nie minęło bowiem 120 sekund, a oba zespoły miał już na swoim koncie po golu. Prowadzenie za sprawą Roberta Świtonia objęli gospodarze, ale błyskawicznie wyrównał Yvaldo Gomes. W dalszej części meczu kibice zgromadzeni na hali w Chojnicach wciąż byli świadkami wyrównanego starcia, ale przed przerwą do siatki trafiali już tylko zawodnicy „Czerwonych Diabłów”. Sztuka ta udała im się dwukrotnie – w 10. minucie gola strzelił Oleh Nehela, a na 20 sekund przed zakończeniem pierwszej połowy swoją bramkę miał już także Kristian Medon.

 

Słowacki pivot zdecydowanie poszedł za ciosem i podobnie jak skończył pierwszą połowę – golem – zaczął też drugą odsłonę. Prowadzenie 4:1 wydawało się dość pewne, ale goście nie mieli zamiaru się poddawać i już 4 minuty później dublet ustrzelił Yvaldo Gomes. Brazylijczykowi bardzo szybko pozazdrościł jednak Robert Świtoń z Red Devils, a w 37. minucie po trafieniu Patryka Laskowskiego gospodarze prowadzili już różnicą czterech goli i losy tego starcia w praktyce były już przesądzone. Lęborczan stać było już tylko na zdobycie jednej bramki, którą w samej końcówce zdobył Tomasz Gniba.

 

Zwycięstwo „Czerwonych Diabłów” sprawiło, że na trzy kolejki przed końcem sezonu są oni już niemal pewni utrzymania w STATSCORE Futsal Ekstraklasie. Sytuacja zespołu z Lęborka staje się natomiast coraz trudniejsza – kwestia utrzymania najprawdopodobniej rozstrzygnie się pomiędzy zespołem prowadzonym przez Wojciecha Piętę oraz MOKS-em Słoneczny Stok Białystok. Lęborczan czekają jednak jeszcze trzy trudne mecze – z AZS-em UW Darkomp Wilanów, GI Malepszy Futsal Leszno oraz Legią Warszawa.

 

RED DEVILS CHOJNICE – LSSS TEAM LĘBORK 6:3 (3:1)

Bramki: Robert Świtoń 2’, 29’, Oleh Nehela 10’, Kristian Medon 20’, 22’, Patryk Laskowski 37’ – Yvaldo Gomes 2’, 26’, Tomasz Gniba 40’


Autor: Paweł Staniszewski

Fot. Aleksander Knitter