Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Dreman wypunktowany przez Akademików

11.02.23Utworzono
/uploads/assets/4805/325899188_494602136086814_3822554533093149864_n.jpg
AZS UW DARKOMP Wilanów wygrał aż 6:2 z Dremanem Opole Komprachcice i uciekł na bezpieczną odległość od strefy spadkowej. 50. bramkę w FOGO Futsal Ekstraklasie ustrzelił w tym spotkaniu Maciej Pikiewicz.

Naturalnym faworytem spotkania w Komprachcicach byli gospodarze. Dreman wciąż mógł realnie myśleć, aby na zakończenie sezonu zasadniczego znaleźć się w TOP4, co było kompletnie przeciwnym celem gości. Akademicy Uniwersytetu Warszawskiego walczyli o utrzymanie, a ich przewaga nad strefą spadkową wynosiła zaledwie trzy punkty.

Nie mogło zatem dziwić, że od początku przeważali gracze Jarosława Patałucha. Wynik mógł otworzyć Arkadiusz Szypczyński, który ładnie wymienił podania z Brayanem Parra Tolozą, ale świetnie interweniował Marcin Mianowicz. Blisko był także Wadym Iwanow, ale i jego próba została zblokowana.

Ukrainiec mógł pokonać Mianowicza zresztą kilkukrotnie. Tak jak chociażby po ładnym podaniu Tomasza Czecha. W tej sytuacji jego chęć strzału piętką skończyła się jednak na… chęciach, bo też futsalówka nawet nie otarła o stopę zawodnika Tygrysów.

Niewykorzystane sytuacje zemściły się w sposób, którego w przypadku AZS-u UW można było się spodziewać, a więc po stałym fragmencie gry. Z prawej strony piłkę na środek do Michała Klausa wycofał Michał Rabiej, ten wbił ją w pole karne i łapiąc na wykroku Iwanowa zaliczył asystę przy trafieniu Denysa Lifanowa.

Dreman próbował odpowiedzieć, ale w bramce świetnie spisywał się Marcin Mianowicz, powstrzymując nawet, wydawałoby się stuprocentowe próby. Po raz kolejny w 28. minucie wynagrodzili to jego koledzy z pola. Ładną dobitką z woleja po rzucie wolnym zza pola karnego popisał się Maciej Pikiewicz, dla którego było to 50. trafienie w FOGO Futsal Ekstraklasie, co uczcił zaprezentowaniem specjalnej koszulki.

Gospodarze na wycofanie bramkarza zdecydowali się dopiero po kolejnej dwójkowej akcji Michała Klausa i Denysa Lifanowa, co zakończyło się drugim golem Ukraińca. Nie sprawiło to jednak, że różnica goli uległa zmniejszeniu. Wręcz przeciwnie. Piłkę pod własnym polem karnym przejął Pikiewicz i tuż nad głową Felipe Deyvissona uderzył wprost do pustej bramki.

Gracze z Opolszczyzny byli w stanie odpowiedzieć dopiero w 37. minucie golem z najbliższej odległości Nuno Chuvy po asyście Deyvissona, ale do jakiekolwiek korzystnego rezultatu wciąż sporo brakowało.

Szczególnie, gdy AZS UW DARKOMP po raz kolejny wykorzystał pustą bramkę rywali. I to nie raz, ale dwukrotnie! Najpierw na listę strzelców wpisał się Michał Klaus, następnie to samo zrobił Witalij Lisniczenko i mieliśmy 1:6!

Korektę w rezultacie spotkania po stracie piłki Savy Lutaia wprowadził jeszcze Waldemar Sobota, ale nie wpłynęło to na jego ogólny obraz. AZS UW DARKOMP był skuteczny, wytrzymał pierwszą połowę bez straty bramki, co w dużej mierze umożliwił Marcin Mianowicz i gdy tylko Dreman się otworzył wykorzystał to w najlepszy możliwy sposób.


DREMAN OPOLE KOMPRACHCICE – AZS UW DARKOMP WILANÓW 2:6 (0:1)

Bramki: Nuno Chuva 37, Waldemar Sobota 39 – Denys Lifanow 18, 34, Maciej Pikiewicz 28, 35, Michał Klaus 39, Witalij Lisniczenko 39.


Fot. Julia Pokrzywinska