Dreszczowiec z happy-endem dla Clearexu

09.10.17Utworzono
/uploads/assets/480/clearexx.jpg
Niesłychanych emocji dostarczyło spotkanie kończące drugą kolejkę Futsal Ekstraklasy. Kibice przybyli na hale w Chorzowie – ale również oglądający mecz za pośrednictwem telewizji – nie mogli żałować tej decyzji. Dziewięć goli, multum okazji podbramkowych, zmieniająca się jak w kalejdoskopie sytuacja na parkiecie. Ostatecznie punkty zostały w Chorzowie.

 

Początek spotkania nie zapowiadał jednak tak emocjonującej końcówki. Goście przyjechali do Chorzowa podbudowani zwycięstwem w derbach, Clearex czekał natomiast na pierwsze punkty i ta determinacja gospodarzy była widoczna. Sytuacje mieli Maciej Mizgajski i Mariusz Seget, ale dobrze spisywał się w bramce gości Kamil Lasik. W dziewiątej minucie musiał jednak wyjmować piłkę z siatki po uderzeniu Vadyma Ivanova. Trzy minuty później podwyższył prowadzenie Mizgajski i dwubramkowym prowadzeniem zakończyła się pierwsza odsłona. Goście co prawda kilkukrotnie „zatrudnili” Bartłomieja Krzywickiego – starał się zwłaszcza Adam Wędzony – ale gospodarze też w końcówce mieli swoje sytuacje i wynik 2:0 w pełni oddawał to co działo się na parkiecie.

 

Po przerwie gospodarze szybko powtórzyli „manewr” z pierwszej odsłony. Najpierw Robert Świtoń, następnie Tomasz Golly i przy wyniku 4:0 wydawało się, że mecz powoli zmierza „do zamknięcia”. Goście przypomnieli sobie jednak znane słowa, że mężczyzn poznaje się po tym jak kończą... i w ostatnich 10 minutach zabrali się do skutecznej gry. W ciągu niespełna 25 sekund dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Roman Vakhula przywracając gościom nadzieje na korzystny finał spotkania w Chorzowie. To były gorące minuty pod bramką chorzowian. Gospodarze się pogubili, co w kolejnych sekundach wykorzystali Marcin Czech finalizując kontratak swojej drużyny oraz Sebastian Leszczak popisując się precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego.

 

Goście szukali piątej bramki, sytuacje mieli chociażby Wędzony i Dominik Solecki, ale – głównie dzięki Krzywickiemu – chorzowianie się nie poddali. Sami natomiast wyprowadzili decydujący cios. Golly po podaniu Ivanova zakończył strzelanie w tym spotkaniu, a chorzowianom dał pierwsze punkty w tym sezonie.

 

Clearex Chorzów – LEX Kancelaria Słomniki 5:4 (2:0)

Bramki: Ivanov (9), Mizgajski (12), Świtoń (23), Golly 2 (27, 38) – Vakhula 2 (31, 32), Czech (33), Leszczak (35).

 

foto: clearex-chorzow.pl