Druga runda pokaże w jakim jesteśmy miejscu

31.12.20Utworzono
/uploads/assets/2916/131955269_3441861172591971_1536810135671950397_o.jpg
Koniec rundy jesiennej to i czas podsumowań. W przerwie od rozgrywek postanowiliśmy przyjrzeć się naszym zespołom jak radziły sobie w ostatnich siedemnastu kolejkach i jak wyglądają na tle swoich występów w poprzednim sezonie.

Podsumowanie występów zespołu MOKS Słoneczny Stok Białystok można przeczytać TUTAJ, zaś dziś przedstawimy Wam podsumowanie rundy w wykonaniu Teamu Lębork.

 

Te zaczniemy tradycyjnie już od garści statystyk

 

Średnia punktów na mecz: 1.06

 

Średnia bramek zdobytych: 2.12

 

Średnia bramek straconych: 3.31

 

Średnia liczba ataków: 89.06

 

Średnia liczba strzałów: 32.31

 

Średnia liczba strzałów celnych: 11.68

 

Procent ataków zakończonych strzałem: 36

 

Procent strzałów zakończonych celnym uderzeniem: 36

 

Procent strzałów celnych zakończonych golem: 18

 

Patrząc na to, że lęborczanie są ponad strefą spadkową oraz radzą sobie najlepiej ze wszystkich beniaminków, z pewnością można im przyklasnąć. Bo też cel jaki mieli na ten sezon, a więc utrzymanie się, jest na razie wypełniany.

 

- Oczywiście cieszę się, że z beniaminków uzbieraliśmy najwięcej punktów i dzięki temu jesteśmy najwyżej w tabeli, ale zdobycze punktowe nie są na tyle duże żeby czuć wielką satysfakcję. Uciekło nam sporo punktów zwłaszcza w meczach u siebie. Tak naprawdę druga runda pokaże w jakim jesteśmy miejscu – ocenia Wojciech Pięta, trener Teamu Lębork.

 

Statystyki pokazują też jak bardzo ważna, w przypadku zawodników Wojciecha Pięty, w tej rundzie była defensywa, która funkcjonowała najlepiej spośród całej czwórki beniaminków. Gdyby nie dobra gra w tyłach oraz wysoka forma golkipera Dominika Czekirdy mogło być bardzo różnie. Dlaczego? Bo też w tym samym gronie lęborczanie stwarzają najmniej sytuacji podbramkowych – zarówno jeśli chodzi o liczbę ataków, liczbę strzałów oraz liczbę strzałów celnych.

 

- Dominik miał świetną końcówkę rundy i grał na poziomie do jakiego wcześniej nas przyzwyczaił. Myślę, że potrzebował trochę czasu na dostosowanie się do wymagań, które stawia STATSCORE Futsal Ekstraklasa zarówno przed nim jak i zawodnikami z pola. Naszą siłą w I lidze była gra ofensywna. Niestety jeszcze przed sezonem straciliśmy z powodu kontuzji Gracjana Miszkiewicza. Po 5. kolejce z gry zrezygnował zaś Patryk Ziarko, a w tym samym meczu kontuzji doznał Paweł Friszkemut, przez co praktycznie nasza pierwsza czwórka przestała istnieć. Tylko ta trójka zawodników była gwarantem kilkudziesięciu bramek w I lidze. Potrzebowaliśmy czasu na zgranie i stworzenie nowego zespołu. Doszło do nas kilku nowych zawodników, co odbiło się na płynności i zrozumieniu. Z każdym meczem jednak wyglądało to lepiej, udało się uporządkować grę defensywną, ale niestety nie potrafimy jeszcze tej gry przełożyć na ofensywę. Byliśmy bardzo nieskuteczni, a co gorsze stwarzaliśmy w ogóle mało sytuacji i oddawaliśmy zbyt mało strzałów – dodaje szkoleniowiec.

 

Na plus można ocenić też transfery lęborczan, czego najlepszy przykładem jest Brazylijczyk Lucas Bonifacio. Znany dobrze polskim kibicom zawodnik ładnie wkomponował się w Team i z miejsca stał się jego kluczową postacią. Jak udało nam się dowiedzieć, kolejny gracz mający jeszcze bardziej wzmocnić drużynę z Pomorza już jest w planach.

 

- Pracujemy nad wzmocnieniem zespołu, ale nasze możliwości są mocno ograniczone. Staramy się zakontraktować zawodnika, który z miejsca stanie się wzmocnieniem. Nie poprzestajemy na tym, bo również szukamy i udało nam się już znaleźć kilku młodych zawodników z regionu, którzy w przyszłości będą  stanowić o sile Teamu Lębork – podsumowuje Wojciech Pięta.

 

Kluczem do pozostanie w lidze wydaje się być zatem utrzymanie tego co już udało się zbudować z tyłu oraz poprawa skuteczności, która jeśli nie ulegnie zmianie, wcześniej czy później zostanie uwidoczniona słabszymi wynikami.

 

Wiele nam też powinno powiedzieć pięć pierwszych kolejek. Starcie z silnym Red Dragons Pniewy, przyjęcie u siebie mistrzów Polski z Bielska-Białej, derby z Red Devils Chojnice i dwa starcia z bezpośrednimi rywalami o utrzymanie. Poprzednio w tych spotkaniach udało się wywalczyć siedem punktów. Tym razem, aby do końca nie drżeć o utrzymanie, potrzeba będzie chyba jednak nieco więcej.

 

A jak wy sądzicie? Beniaminek z Leborka zagości na dłużej w STATSCORE Futsal Ekstraklasie?


Autor: Łukasz Leski

Fot. Tomasz Pawlicki Fotografia Sportowa