Drugi cios dla AZS UŚ, Leszno i Lubawa w górę

12.10.19Utworzono
/uploads/assets/2006/leszno.jpg
Wyniki sobotnich meczów trudno uznać za niespodzianki, ale z pewnością jest to smutny wieczór dla drużyn, które jeszcze kilka tygodni temu były, bądź nawet jeszcze teraz są, w czołówce ligowej tabeli. Drugiej z rzędu porażki doznał AZS UŚ, jeszcze gorszą serię notuje beniaminek z Gliwic, Constract przerwał dobrą passę MOKS.

 

Nie wiedzie się w ostatnich tygodniach beniaminkowi z Gliwic. Drużyna Błażeja Korczyńkiego doznała trzeciej z rzędu porażki, tym razem na własnym terenie z innym nowicjuszem, GI Malepszy Futsal Leszno. Goście szybko objęli prowadzenie, ale równie szybko odpowiedział Tomasz Czech. Spotkanie rozstrzygnęło się w drugiej połowie. Goście z Wielkopolski zdobyli cztery bramki i gospodarze stanęli przed bardzo trudnym zadaniem. Co prawda za sprawą Roberta Gładczaka i Dominika Wilka odrobili częściowo straty, ale to było za mało by pokusić się chociaż o jeden punkt. Beniaminek z Leszna odniósł pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w historii występów w FE i drugie w tym sezonie, na kolejne czekał od początku września.

 

Drugiej z rzędu porażki doznał dotychczasowy lider. AZS UŚ Katowice „przyjął” w ciągu czterech dni osiemnaście bramek. Również pojedynek w Jelczu-Laskowicach zakończył się bardzo niekorzystnym wynikiem dla Akademików. Gospodarze losy rywalizacji rozstrzygnęli już właściwie w końcówce pierwszej połowy, chociaż skuteczniejsi byli po przerwie. Po dwudziestu minutach Acana prowadziła różnicą trzech goli, w drugiej połowie dołożyła pięć kolejnych. Dwa trafienia dla gospodarzy zaliczył między innymi Arkadiusz Szypczyński, honorowe gole dla katowiczan to dzieła Adama Jonczyka oraz Tomasza Szczurka.

 

Przykrej porażki doznał także MOKS Słoneczny Stok, który w trzech ostatnich meczach zgarnął komplet punktów i z dołów ligowej tabeli wywindował się na trzecie miejsce. W Lubawie beniaminek okazał się jednak skuteczniejszy i lepszy. Gospodarze do przerwy prowadzili różnicą dwóch goli, za sprawą Pawła Ossowskiego i Jakuba Raszkowskiego, natomiast wynik po przerwie ustalił Pedro Oliveira. Constract po tej wygranej poniekąd zastąpił w tabeli swojego sobotniego rywala, awansował bowiem na trzecie miejsce, a ma jeszcze jedno spotkanie zaległe.

 

 

GSF Gliwice – GI Malepszy Futsal Leszno 3:5 (1:1)

 

Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice – AZS UŚ Katowice 8:2 (3:0)

 

Constract Lubawa – MOKS Słoneczny Stok Białystok 3:0 (2:0)

 

Foto: FB AZS UŚ Katowice ME PHOTO