Choć MOKS Słoneczny Stok na wiosnę prezentuje się zdecydowanie lepiej niż jesienią, utrzymanie to wciąż dla podopiecznych Adriana Citko odległa perspektywa. Obecnie zespół z Podlasia do bezpiecznej strefy traci pięć punktów, jeśli więc wciąż marzy o pozostaniu w elicie, wywiezienie jakichkolwiek punktów z Torunia wydaje się absolutną koniecznością. Gospodarze natomiast w rundzie rewanżowej spisują się dość chimerycznie. Podopieczni Łukasza Żebrowskiego ponieśli co prawda dotkliwe porażki z ligową czołówką (2:8 z Rekordem, 2:6 z Constractem i 0:5 z Piastem), ale w pozostałych trzech spotkaniach ugrali siedem „oczek”. W najbliższych tygodniach torunian czekają już jednak mecze z niżej notowanymi rywalami, możemy więc chyba spodziewać się rychłego polepszenia dorobku punktowego, który tak czy inaczej jest bardzo przyzwoity. FC Reiter z 34 punktami zajmuje bowiem piąte miejsce w ligowej tabeli.
Bardzo trudne zadanie czeka także znajdujący się w krytycznej sytuacji AZS UG Gdańsk. Szanse gospodarzy na utrzymanie wydają się już iluzoryczne. Na dziewięć kolejek przed zakończeniem sezonu gdańszczanie – którzy w dotychczasowych 21 meczach zgromadzili zaledwie dziewięć punktów – do bezpiecznej strefy tracą aż 13 „oczek”. Sprawy nie ułatwia fakt, że w najbliższy weekend beniaminek uda się do Leszna na starcie z GI Malepszy Futsal. Leszczynianie wiosnę zaczęli od zdobycia zaledwie trzech punktów w czterech meczach, ale dwa ostatnie spotkania przyniosły podopiecznym Tomasza Trznadla dwa zwycięstwa. Nie ma wątpliwości, że domowy mecz z „czerwoną latarnią” STATSCORE Futsal Ekstraklasy jest znakomitą okazją na przedłużenie tej serii. Dla gości natomiast ewentualna porażka może oznaczać koniec realnych marzeń o utrzymaniu w elicie.
Przed ogromnym wyzwaniem stanie także trzeci z zespołów znajdujących się w strefie spadkowej – Górnik Polkowice. Podopieczni Grzegorza Nowaka na własnym parkiecie zmierzą się bowiem z obecnym mistrzem kraju, Rekordem Bielsko-Biała. Polkowiczanie w rundzie rewanżowej spisują się o niebo lepiej niż jesienią, ale wciąż nie przekłada się to na pożądaną ilość zdobywanych punktów. W obecnej sytuacji marnym pocieszeniem zdaje się być fakt, że beniaminek nawet jeśli przegrywał, robił to w niezłym stylu i po walce. W tej chwili dla Górnika bezwzględnie najważniejsze są punkty, do bezpiecznej strefy traci on bowiem aż dziewięć „oczek”. Rekordziści natomiast w środę odkuli się po dwóch przegranych meczach i wydaje się, że powoli wracają na dobre tory. Jesienią w „Cygańskim Lesie” bielszczanie pokonali beniaminka z Polkowic aż 9:0. Także i tym razem zwycięstwo mistrzów Polski wydaje się bardzo prawdopodobne, choć zespół z Dolnego Śląska udowodnił w meczu z Dremanem (7:6), że we własnej hali może być groźny dla każdego.
Pozostałe dwa sobotnie spotkania nie będą miał aż tak dużego ciężaru gatunkowego – zmierzą się w nich bowiem zespoły zajmujące bezpieczne lokaty w środkowych rejonach tabeli. Oba mecze rozegrane zostaną zresztą w stolicy. Jako pierwsi na parkiet wybiegną zajmujący siódmą lokatę w ligowej tabeli futsaliści AZS-u UW Darkomp Wilanów, którzy podejmą znajdujący się dwie pozycje niżej Red Dragons Pniewy. Cztery godziny później drugi warszawski zespół – ósma w stawce Legia – na własnym parkiecie zmierzy się z jedenastym Clearexem Chorzów. Choć obie te drużyny mają bezpieczną przewagę nad strefą spadkową, a gra o czołowe lokaty jest już mało realna nawet matematycznie, emocji zapewne będzie sporo.
Na transmisję wszystkich sobotnich spotkań zapraszamy na platformę WP Pilot.
Plan sobotnich meczów 22. kolejki:
14:00 AZS UW Darkomp Wilanów – Red Dragons Pniewy
14:00 Górnik Polkowice – Rekord Bielsko-Biała
18:00 GI Malepszy Futsal Leszno – AZS UG Gdańsk
18:00 FC Reiter Toruń – Słoneczny Stok Białystok
18:00 Legia Warszawa – Clearex Chorzów
Autor: Paweł Staniszewski
Fot. Damian Przestrzelski