Dwa ciosy i kontrola spotkania

11.11.23Utworzono
/uploads/assets/5411/393809577_838455264947469_2856842633690144674_n.jpg
AZS UW Darkomp Wilanów zwycięski w Gliwicach. Stołeczna ekipa pokonała 3:1 Sośnicę i polepszyła swoją sytuację w tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy. Dwie bramki dla AZS-u UW zdobył Jean Carlos.

Oba zespoły punktów potrzebowały jak tlenu. Starcie o przysłowiowe sześć punktów otwierało sobotnie zmagania z FOGO Futsal Ekstraklasą. Przed spotkaniem Sośnica miała na swoim koncie dwa punkty, AZS UW Darkomp sześć. 

 

Mecz miał spokojny przebieg od początku z delikatną przewagą AZS-u UW Darkomp. Goście, gdy już byli w okolicach bramki Mateusza Bednarczyka, to zmuszali defensywę i bramkarza do wysiłku, by nie dopuścić do otwarcia wyniku. Z czasem Sośnica była aktywniejsza, a najlepszą sytuacją był groźny strzał Tomasza Szczurka zza pola karnego. 

 

Pierwsi na prowadzenie wyszli goście. Na sześć minut przed końcem pierwszej odsłony świetnie zachował się ten, na którego w stołecznej ekipie mogą liczyć od początku sezonu. Moustapha Diakite Djigue wykorzystał swoje warunki fizyczne, odwrócił się z piłką i uderzył precyzyjnie przy słupku, a z jego strzałem nie poradził sobie Bednarczyk. 

 

Goście szybko podwyższyli stan rywalizacji i minutę później świetnie wykorzystali rzut rożny. Ostatecznie futsalówkę do siatki skierował Jean Carlos. 

 

Pierwsza połowa zakończyła się na tych dwóch bramkach pomimo świetnej okazji do podwyższenia prowadzenia, ale pojedynek sam na sam przegrał Denys Lifanov.  AZS UW Darkomp dobrze wszedł w mecz. Z biegiem czasu gliwiczanie zaczęli dochodzić do głosu, ale niestety dla nich w swoim lepszym okresie gry dostali dwa ciosy. 

 

Od początku drugiej odsłony Sośnica ruszyła z większym animuszem w poszukiwaniu bramki kontaktowej. Goście co jakiś czas odgryzali się pojedynczymi kontrami czy stałymi fragmentami gry. Z czasem mecz robił się coraz ciekawszy a piłka znajdowała się raz pod jednym, a raz drugim polem karnym. 

 

Pierwsi, po zmianie stron, na listę strzelców wpisali się gospodarze. Na strzał z dystansu zdecydował się Konrad Podobiński. Okazało się, że to była dobra decyzja, bowiem Marcin Mianowicz nie poradził sobie z tym mocnym uderzeniem. Sośnica zdobyła bramkę kontaktową na osiem minut przed końcem spotkania.

 

Chwilę później Diakite Djigue miał świetną okazję na podwyższenie prowadzenia. Hiszpan uderzał z bliska niemal do pustej bramki. Niemal, bowiem ofiarną interwencją popisał się Paweł Barański, który uchronił swój zespół przed stratą kolejnego gola. 

 

Piłka nie chciała się wpaść po kontrze i strzale Stanisława Krawca. Młody zawodnik Sośnicy uderzył, piłkę obronił Mianowicz, ale futsalówka powoli zmierzała do bramki. Ostatecznie jednak nie wpadła do siatki i wciąż na prowadzeniu pozostawali goście. 

 

A ta niewykorzystana sytuacja zemściła się na dwie minuty przed końcem spotkania. Z groźną kontrą wychodzili wilanowianie. Diakite Djigue zachował się altruistycznie i dograł piłkę do Jeana Carlosa. Brazylijczyk zdobył swoją drugą bramkę w spotkaniu.

 

Tuż po wzięciu czasu przez Łukasza Kujawę, Sośnica grała z wycofanym bramkarzem, jednak nie potrafiła stworzyć jakiejkolwiek sytuacji bramkowej. Sośnica przegrała u siebie z AZS-em UW Darkomp. Gliwiczanie wciąż czekają na pierwszy komplet punktów, a stołeczna ekipa zdobyła bardzo cenne punkty, które mogą pomóc im w utrzymaniu w lidze. 


SOŚNICA GLIWICE - AZS UW DARKOMP WILANÓW 1:3 (0:2)

Bramki: Konrad Podobiński 32 - Moustapha Diakite Djigue 14, Jean Carlos 15, 38


Fot. Marcin.biz