Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Constract gładko, bez straty gola, wypunktował dziś GI Malepszy Futsal Leszno. I wykorzystał potknięcie Gatty. Dotychczasowemu liderowi ze Zduńskiej Woli zaszkodził były zawodnik Arkadiusz Szypczyński, który strzelał gole na 1:0 i 2:1. Najpierw po kontrze oraz podaniu Mykoli Morozova, a potem wykorzystał podanie Maksyma Pautiaka i błąd bramkarza Gatty, Dariusza Słowińskiego.
Ale Gatta za każdym wyrównywała - i wyrównała też na 3:3 po trafieniu Michała Marciniaka zza pola karnego. Punkt nie pozwolił jednak Gatcie utrzymać pozycji lidera, choć ma tyle samo punktów, co Constract.
Wiele emocji było w meczu GSF Gliwice z mistrzem kraju, Rekordem Bielsko-Biała. Do przerwy gliwiczanie zaskoczyli mistrzów: bohaterem był Wojciech Kędziora, strzelec dwóch goli. Najpierw wykonał długi rajd i uderzył zza pola karnego, a potem pobiegł do kontry i bardzo umiejętnie poradził sobie z futsalówką po wyrzucie bramkarza GSF, Łukasza Bogdziewicza.
Ale po przerwie dominował Rekord i dopiął swego w 38 minucie, gdy Paweł Budniak wykorzystał podanie Jana Janovskiego.
W Białymstoku na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców umocnił się Mateusz Kostecki z Red Dragons Pniewy. Najpierw wykorzystał rozegranie z rzutu wolnego (po faulu na nim), a w drugiej połowie uderzył zza pola karnego. Dwa gole dały jednak jego drużynie tylko punkt.
Wyniki:
Constract Lubawa - GI Malepszy Leszno 4:0
Acana Orzeł Jelcz-Laskowice - Gatta Zduńska Wola 3:3
Słoneczny Stok Białystok - Red Dragons Pniewy 2:2
GSF Gliwice - Rekord Bielsko-Biała 3:4
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Jarosław Frąckowiak / Acana Orzeł Jelcz-Laskowice