Sobota18.05.2024, 19:00
W meczu Rekordu z Fit-Morning przez pierwsze minuty goli nie było, co na pewno było pewnym zaskoczeniem dla kibiców bielszczan. A w 7 minucie sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, bo po kontrze gości czerwoną kartkę zobaczył Artur Popławski z Rekordu. A Dawid Witek strzałem z rzutu karnego pod poprzeczkę dał niespodziewane prowadzenie brzeżanom.
Minutę później gospodarze wyrównali: mocno strzelił Matheus, a Łukasz Biel dobił piłkę do bramki.
I wydawało się, że za chwilę Rekord wyjdzie na prowadzenie. Jednak znów mijały minuty - i wynik nie zmieniał się. Aż do ostatniej minuty pierwszej połowy. Wówczas brzeżanie otrzymali dwa ciosy. Najpierw Sebastian Leszczak zdobył bramkę, która będzie mocnym kandydatem do gola kolejki: przyjął piłkę, podrzucił ją sobie i stojąc tyłem do bramki rywali uderzył z powietrza - 2:1. A potem Matheus zaskoczył zespół Fit-Morning uderzeniem słabszą, prawą nogą. Pomógł mu Biel, który przepuścił piłkę między nogami.
Tuż po przerwie Kamil Surmiak szybko podwyższył na 4:1. I choć równie szybko Kamil Kucharski wykorzystał błąd Stefana Rakicia i trafił w sytuacji sam na sam z Bartłomiejem Nawratem, to gole Leszczaka i Rakicia przesądziły o wygranej Rekordu.
Rekord Bielsko-Biała - Fit-Morning Gredar Brzeg 9:2 (3:1)
Bramki: Biel 2 (8, 30), Leszczak 2 (20, 25), Matheus (20), Surmiak 2 (21, 40), Rakić (27), Kubik (40) - Witek (7-karny), Kucharski (22)
Tylko dwa gole zobaczyli kibice w Warszawie, gdzie Legia grała z FC Reiter Toruń. Bardzo dobry dzień miał bramkarz Legii, Tomasz Warszawski. W 14 minucie jego kolega z zespołu Mateusz Olczak nie dał szans bramkarzowi torunian, Kamilowi Naparło - i wynik 1:0 widniał na tablicy bardzo długo, aż do 35 minuty.
W drużynie gości bardzo dobre wrażenie sprawiał Kolumbijczyk Daniel Gallego Garcia, ale jego indywidualne umiejętności i dryblingi nie przynosiły efektu - trafił w słupek i poprzeczkę. Ale w 35 minucie znów zakręcił rywalem i przed Warszawskim uderzył mocno, niemal w okienko. 1:1.
I spotkanie zakończyło się remisem, który z perspektywy całego meczu bardziej powinien cieszyć gospodarzy. Torunianie mieli, zwłaszcza w drugiej połowie, świetne okazje do zdobycia bramki.
Legia Warszawa - FC Reiter Toruń 1:1 (1:0)
Bramki: Olczak (14) - Gallego Garcia (35)
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Paweł Mruczek / Rekord Bielsko-Biała