Dwie strony medalu

16.05.22Utworzono
/uploads/assets/4234/constrrek94.jpg
Trzy lata temu jako pierwszoligowiec walczył w barażach o awans do Futsal Ekstraklasy. Teraz nie jest w pełni zadowolony z brązowego medalu. To najlepszy dowód na to, jaki postęp zrobił Constract Lubawa.

Ten wywalczony w niedzielę brązowy medal ma dwie strony. - Brązowy medal w mojej ocenie to taka szkolna "4-ka" - mówi bramkarz Constractu, Grzegorz Okuniewski. - Nie jest to zła ocena, jednak przygotowanie, które wykonaliśmy do „testu” mogło dać zdecydowanie wyższy rezultat w postaci „6-tki”, na którą każdy w zespole liczył.

 

Oczywiście medal smakowałby lepiej, gdyby był innego koloru, ale też bardziej by cieszył, gdyby był pierwszy w historii. A Constract w debiutanckim sezonie w STATSCORE Futsal Ekstraklasie (przerwanym przez pandemię koronawirusa) wywalczył wicemistrzostwo i apetyty poszły w górę. W poprzednich rozgrywkach mocno liczył na złoto i przerwanie hegemonii Rekordu Bielsko-Biała, jednak zakończył zmagania ze stratą aż 14 punktów do mistrza. Nie uda się także teraz - i stąd małe rozczarowanie.

 

- Cieszymy się z brązowego medalu, bo nadal jest to duże osiągnięcie: być trzecią najlepszą drużyną w kraju, ale jednak pozostał ten niedosyt - przyznaje Okuniewski.

 

Trzeba jednak podkreślić klasę Constractu, który zadomowił się na podium.

 

- Mimo wszystko cieszy zdobycie medalu w tym sezonie! - twierdzi najlepszy strzelec Constractu, Jakub Raszkowski. - Trzeci sezon jesteśmy w ekstraklasie i w każdym jesteśmy w pierwszej trójce, więc to cieszy bardzo. W skali szkolnej postawiłbym nam "4-kę". Pozostaje lekki niedosyt, że nie powalczymy o mistrzostwo.

 

- W mojej ocenie jest to dobry wynik i oceniłbym nasz występ na "4+" - dodaje inny futsalista Constractu, Bartłomiej Piórkowski. - Jesteśmy w Futsal Ekstraklasie od trzech sezonów i udało nam się zdobyć trzy medale. Do tego dorzućmy zwycięstwo w Pucharze Polski i jeden przegrany finał z Rekordem, więc wyniki są przyzwoite. Apetyt w tym sezonie na pewno był na więcej, bo liga w tym sezonie jest naprawdę wyrównana. W następnym postaramy się poprawić dorobek medalowy o taki kolor krążka, jakiego jeszcze nie zdobyliśmy.

 

W dotychczasowych 28 meczach Constract ośmiokrotnie stracił punkty (prowadzący w tabeli Piast Gliwice tylko trzy razy, a drugi Rekord cztery). Z jednej strony lubawianie ulegli dwukrotnie Rekordowi, z drugiej - przytrafiły im się wpadki z niżej notowanymi rywalami. Ulegli dwukrotnie GI Malepszy Leszno, przegrali z LSSS Team Lębork (który od tamtego zwycięstwa zaliczył osiem porażek z rzędu i jest blisko spadku z ligi), zanotowali też trzy remisy.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Paweł Jakubowski / Constract Lubawa