Dwóch rannych w Białymstoku

05.11.22Utworzono
/uploads/assets/4573/310242654_807141997222359_5032042408202571965_n.jpg
MOKS Słoneczny Stok Jagiellonia Białystok podzielił się punktami z AZS-em UW Darkomp Wilanów. Wynik z pewnością nie zadowoli żadnej ze stron.

Oba zespoły zwycięstwa potrzebowały jak tlenu. MOKS Jagiellonia przegrał ostatnie cztery spotkania ligowe, a AZS UW zamykał ligową stawkę. Ewentualne zwycięstwo którejś z drużyn mocno pomogłoby w dalszej części rundy. 

 

W początkowych fragmentach pierwszej odsłony można było odnieść wrażenie, że żadna z drużyn nie chciała zaryzykować i skupiała się na tym, żeby przede wszystkim zażegnać niebezpieczeństwo od własnej bramki. 

 

Z biegiem czasu aktywniejsi byli gospodarze, którzy częściej zagrażali bramce strzeżonej przez Kamila Wójcika. Jednak najgroźniejszą akcję wyprowadzili goście. Z głębi pola piłkę zagrywał Kacper Opatowski, a w sytuacji sam na sam Szymon Danilewicz okazał się lepszy od Denysa Lifanova. 

 

AZS UW coraz śmielej radził sobie po tej sytuacji w ataku i w końcówce pierwszej połowy udało im się wyjść na prowadzenie. Precyzyjnie z dystansu z rzutu rożnego uderzył Vitalii Lisnychenko. 

 

W szatni MOKS-u Jagiellonii musiały paść mocne słowa, bowiem już od początku drugiej odsłony gry gospodarze doprowadzili do wyrównania. Piłkę do siatki posłał Cristian Neme. Zawodnicy Adriana Citko nie chcieli na tym poprzestać, bowiem coraz śmielej radzili sobie w ataku. Szczególnie aktywny był Kolumbijczyk, przez którego przechodziło dużo akcji gospodarzy. 

 

Nie udało się wykorzystać dobrego okresu gry gospodarzy, to AZS UW Darkomp ponownie wyszedł na prowadzenie. Kontrę skutecznie wykorzystał Maciej Pikiewicz.

 

W 35. minucie MOKS Jagiellonia w końcu doprowadził do wyrównania. W identycznej sytuacji, co na początku pierwszej połowy, gospodarze z rzutu rożnego doprowadzili do wyrównania. Ale nie cieszyli się z tego wyniku zbyt długo. Chwilę później Lifanov głową ponownie wyprowadził gości na prowadzenie. 

 

Końcowe fragmenty meczu to gra z lotnym bramkarzem gospodarzy. Konsekwencja w budowaniu akcji opłaciła się na 38 sekund przed końcem spotkania. Cristian Neme wziął sprawy w swoje ręce i doprowadził do remisu. Na więcej bramek już nie było czasu. Oba zespoły podzieliły się punktami. MOKS Jagiellonia nie wygrał piątego kolejnego ligowego spotkania, a AZS UW wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w Futsal Ekstraklasie w obecnym sezonie.


MOKS SŁONECZNY STOK JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - AZS UW DARKOMP WILANÓW 3:3 (0:1)

Bramki: Cristian Neme 21, 40, Piotr Skiepko 35 - Vitalii Lisnychenko 18, Maciej Pikiewicz 29, Denys Lifanov 35


Fot. Damian Przestrzelski