Dwugłos po Meczu Kolejki

16.10.22Utworzono
/uploads/assets/4515/futsal-gi-malepszy-arthsoft-leszno-rekord-bielsko-biała-67.jpg
Hit 6. kolejki Futsal Ekstraklasy nie rozczarował. Zespół GI Malepszy Arth Soft Leszno musiał uznać wyższość Rekordu Bielsko-Biała. Podopieczni Chusa Lopeza odnieśli zwycięstwo 7:3 i zespół aktualnego wicemistrza Polski umocnił się na pozycji lidera. Piovt bielszczan Michał Marek przyznaje, że jego zespół potrzebował czasu, aby złapać chemię na parkiecie.

Michał Marek (zawodnik Rekordu Bielsko-Biała): Początek sezonu można określić, że jest dość szarpany w kontekście rozgrywania spotkań w Futsal Ekstraklasie. W międzyczasie odbyły się już dwa zgrupowania kadry. Na dodatek mamy w swoim zespole sporo kadrowiczów, którzy byli powoływani na mecze eliminacyjne. Tym bardziej cieszy kolejne odniesione zwycięstwo w lidze z zespołem z Leszna. Są to dla nas ważne trzy punkty, które możemy wywieźć z trudnego terenu. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, bo leszczynianie na początku sezonu pokonali w tej hali zespół Piasta Gliwice. Mogę powiedzieć, że wynik trochę nas nie zadowala, ponieważ dwukrotnie daliśmy szansę zespołowi z Leszna na powrót w tym spotkaniu. Oddaliśmy bramki przy stykowym wyniku, więc to możemy określić minusem z tego pojedynku. Oczywiście cieszymy się z trzech punktów i pracujemy dalej. Nasza drużyna potrzebowała czasu, aby po przebudowie złapać chemię między zawodnikami. W ubiegłym sezonie do klubu dołączył nowy trener oraz zawodnicy. Od tego sezonu wszystko zaczęło dobrze funkcjonować, oby tak dalej. 

 

Douglas Ferreira (zawodnik GI Malepszy Arth Soft Leszno): Wiedzieliśmy przed meczem, że Rekord Bielsko-Biała prezentuje się w tym sezonie bardzo dobrze. W swoim składzie ma sporo reprezentantów krajów. Na dodatek są świetnie przygotowani kondycyjnie do spotkań. Nasza gra w pierwszej połowie nie wyszła nam tak jakbyśmy tego chcieli. Rywale zakładali na nas wysoki pressing i po naszych dwóch kontaktach z piłką popełnialiśmy przez to błędy. Na dodatek straciliśmy dość szybko pierwszego gola. Taka drużyna jak Rekord wykorzystuje błędy i po prostu strzela z nich bramki. Myślę, że druga połowa w naszym wykonaniu była zdecydowanie lepsza. Graliśmy dużo agresywniej i byliśmy aktywniejsi w ataku. Pierwsze dziesięć minut drugiej części meczu wyglądało dla nas dobrze. Później jednak ponownie popełniliśmy kilka błędów, których na przyszłość nie możemy robić z takimi drużynami jak Rekord. Mimo dzisiejszego wyniku mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z naszego poziomu gry na początku sezonu. Mamy za sobą już drugi mecz z drużyną, która zdobyła w ubiegłym roku na zakończenie sezonu medal. Będziemy skupiali się na kolejnych spotkaniach, aby zdobywać kolejne punkty.

PO MECZU WYPOWIEDZI SIĘ RÓWNIEŻ TRENERZY TOMASZ TRZNADEL I CHUS LOPEZ ORAZ ZAWODNICY ORFEUSZ JAROŻEK I PAWEŁ BUDNIAK

 


ZOBACZ SKRÓT SPOTKANIA
 

 


 

Fot. Leszczyńskisport.pl