Dziewiąta kolejka, czyli dobra

20.11.19Utworzono
/uploads/assets/2073/budzyn.jpg
Co dobrego wydarzyło się w 9. kolejce Futsal Ekstraklasy?

Rekord Bielsko-Biała strzelił dziewięć goli i awansował na pierwsze miejsce w tabeli. Rekord zaczął sezon od dwóch 1-bramkowych zwycięstw, w 4. kolejce przegrał z AZS UŚ Katowice i rywale poczuli, że to nie musi być kolejny sezon pod znakiem dominacji bielszczan. Pewnie nie musi, ale Rekord zaczął powoli podnosić poprzeczkę przeciwnikom - i teraz trzeba z nim zagrać naprawdę dobrze, by zdobyć punkty.

 

Zwycięstwo na wyjeździe z Gattą Zduńska Wola bez straty gola - sami nie wiemy, co trudniej powtórzyć: wygraną, czy sukces bez utraty bramki. FC Toruń udało się jedno i drugie, podkreślając, że defensywne pomysły podopiecznych trenera Łukasza Żebrowskiego mogą doprowadzić do rozpaczy każdego.

 

Clearex Chorzów wygrał bez straty gola - to, że Clearex może strzelić sporo goli, wszyscy wiemy (ma najwięcej zdobytych bramek w Futsal Ekstraklasiea, choć nie najlepszą średnią na mecz), ale Clearex ostatnio znany był też z niespodziewanego gubienia punktów. Jak popracuje nad grą w obronie, to odegra bardzo ważną rolę, bo z przodu z Sebastianem Leszczakiem, Mikołajem Zastawnikiem, czy Przemysławem Dewuckim raczej sobie poradzi (choć w Lesznie, czy Toruniu mogą mieć inne zdanie).

 

Dobry, bo ciekawy - tak można też ocenić mecz w Lubawie oraz starcie AZS UŚ Katowice z Red Devils Chojnice. Zwroty akcji i napięcie do - dosłownie - ostatniej sekundy.

 

Dlatego choć współczujemy wszystkim przegranym - to 9. kolejkę FE zapamiętamy jako ciekawą.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Paweł Jakubowski / KS Constract Lubawa