Euforia w Bochni!

19.02.24Utworzono
/uploads/assets/5645/421104454_759774112851598_4852570288669492155_n.jpg
Kapitalne widowisko w Bochni. W hicie dwudziestej drugiej kolejki BSF ABJ Bochnia wygrało 4:3 z Piastem Gliwice pomimo tego, że przegrywał już 0:3.

Hit dwudziestej drugiej kolejki FOGO Futsal Ekstraklasy odbył się przed kamerami TVP Sport w Bochni. Oba zespoły przed tym spotkaniem kontynuowały świetne serie meczów bez porażki. Dla BSF-u ABJ to dziewięć takich spotkań, dla Piasta dwanaście. 

 

Lepiej w mecz weszli goście. Świetne okazje mieli Edgar Varela czy Bruno Graca, ale pewnie w bramce w obu sytuacjach spisywał się Kevin Kollar, który szczególnie przy strzale tego drugiego pokazał swój kunszt. W kolejnych minutach częściej gościliśmy na połowie Piasta, ale żadna z prób nie zaskoczyła Kyryło Tsypuna. Aż w końcu w dziesiątej minucie mieliśmy otwarcie wyniku. Składną akcję na bramkę zamienił ten, na którego mogą liczyć w Gliwicach w ostatnich tygodniach, czyli Rick. 

 

Bochnianie ruszyli śmielej do ataku, ale groźne sytuacje kreowali zawodnicy Piasta. Świetnie w bramce spisywał się jednak Kollar, który uchronił zespół przed utratą drugiej bramki po aucie gliwiczan i strzale Breno Bertoline. Słowacki bramkarz był jednak bezradny wobec uderzenia Miguela Pegachy. Zawodnik Piasta popisał się świetny lobem i goście prowadzili 2:0 będąc w pierwszej połowie bezlitosny i skuteczny. 

 

Bochnianie do przerwy próbowali swoich sił w ataku pozycyjnym, jednak wynik nie uległ zmianie. Szczególnie groźna była próba Pedro Pereiry, z którą z trudem uporał się Tsypun. Ta sytuacja i końcówka pierwszej połowy zwiastowały emocje przed drugą częścią.

 

A ta zaczęła się bardzo intensywnie i z bramkami z obu stron. Najpierw kontrę na bramkę zamienił Rick wyprowadzając swój zespół na trzybramkowe prowadzenie. Jednak chwilę później bochnianie zdobyli swoją pierwszą bramkę. Rzut rożny, strzał zza pola karnego Wojciecha Przybyła i na tablicy wyników mieliśmy wynik 1:3. 

 

Bramka dla BSF-u ABJ zadziałała mobilizująco na gospodarzy, którzy ruszyli po trafienie kontaktowe. W tym fragmencie mecz zrobił się aktywny i piłka przechodziła raz na jedną połowę, a raz na drugą i czekaliśmy tylko na kolejne trafienia. A to nadeszło w trzydziestej pierwszej minucie, kiedy strzał oddał Kamil Surmiak. Reprezentant Polski trafił do siatki po tym, jak błąd w bramce popełnił Tsypun przepuszczając to uderzenie. 

 

Przy stanie 2:3 bliscy podwyższenia byli gliwiczanie, ale świetną okazję sam na sam zmarnował Varela. Gospodarze szukali wyrównującego trafienia, ale Piast skutecznie się bronił i samemu wyprowadzał groźne kontry. Aż w końcu gospodarze doprowadzili do remisu za sprawą Sebastiana Leszczaka, który zdecydował się na strzał z dystansu, który był nie do obrony dla bramkarza Piasta. 

 

Od razu przy tym stanie goście wycofali bramkarza, a z tyłu głowy musieli mieć to, że mieli komplet fauli. I na około dwie minuty przed końcem spotkania błąd w rozegraniu Piasta zaskutkował tym, że BSF ABJ wyszedł na prowadzenie! Do siatki trafił Surmiak zdobywając swoją drugą bramkę w spotkaniu. Bochnianie ze stanu 0:3 wyszli na prowadzenie. 

 

Pomimo naporu Piasta i kapitalnej okazji do wyrównania Viniciusa Lazzarettiego więcej bramek już nie padło. Bochnianie wykonali niesamowity come back i wygrali spotkanie po kapitalnym widowisku. 


BSF ABJ BOCHNIA - PIAST GLIWICE 4:3 (0:2)

Bramki: Wojciech Przybył 23, Kamil Surmiak 31, 39, Sebastian Leszczak 36 - Rick 10, 22, Miguel Pegacha 14.