Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Zaczęło się zgodnie z planem. 3 minuta, Artur Popławski ruszył dynamicznie skrzydłem i zagrał na środek do Łukasza Biela - a ten praktycznie do pustej bramki trafił na 1:0 dla Rekordu. 5 minuta - Jani Korpela do Jana Janovskiego i 2:0. Ale potem Rekord przestał strzelać, a w 12 minucie bramkową akcję zrobili goście: Rajmund Siecla ładnie zszedł na lewą nogę do środka, uderzył - a Hubert Olszak niemal z linii bramkowej dobił piłkę do siatki.
Czas płynął i wynik się nie zmieniał. Jednak w ostatniej minucie pierwszej połowy goście popełnili błąd. Biel wykorzystał niezdecydowanie bramkarza Noela Charriera, podał do Popławskiego i było 3:1.
Po przerwie, w 22 minucie najlepszy strzelec STATSCORE Futsal Ekstraklasy Alex Viana mocnym uderzeniem z lewej nogi zaskoczył Charriera uderzeniem w krótki róg i było 4:1. W 29 minucie także lewą nogą z lewej strony trafił Paweł Budniak i zrobiło się 5:1. W 35 minucie Michał Marek (na zdjęciu) pięknie uderzył z bardzo ostrego kąta pod poprzeczkę na 6:1. Minutę później Budniak zakręcił rywalem i znów z lewej strony lewą nogą pokonał bramkarza gości. Na 8:1 po kontrze trafił Matheus, a wynik na 8:2 ustalił Piotr Pietruszko po pięknej akcji Sebastiana Wojciechowskiego.
Rekord Bielsko-Biała - GI Malepszy Leszno 8:2 (3:1)
Bramki: Biel (3), Janovsky (5), Popławski (20), Viana (22), Budniak 2 (29, 35), Marek (34), Matheus (37) - Olszak (12), Pietruszko (39)
W drugim dzisiejszym meczu doszło do śląskich derbów: AZS UŚ Katowice kontra Clearex Chorzów. Spotkanie mogło się podobać: sytuacji nie brakowało. Po szybkiej akcji gospodarze już w 38 sekundzie objęli prowadzenie po strzale Roberta Gładczaka. Ale potem błysnął Sebastian Leszczak. As Clearexu najpierw umiejętnie technicznie dostawił nogę do piłki wyrównując na 1:1, a potem zrobił dynamiczną akcję, podał w tempo do Szymona Łuszczka - a ten dobrze przyjął i uderzeniem czubkiem buta w długi róg zdobył prowadzenie dla chorzowian.
Jednak w 12 minucie katowiczanie wyrównali: w polu karnym gości sfaulowany został Michał Grecz - a kapitan AZS UŚ Tomasz Szczurek trafił z karnego na 2:2. Pierwsza połowa powinna się jednak zakończyć prowadzeniem gości, gdyż w 20 minucie Leszczak wymusił na Piotrze Łopuchu z AZS UŚ szósty faul - i egzekwował przedłużony rzut karny. Trafił jednak w poprzeczkę.
W 32 minucie gospodarze wyszli z kontratakiem: Kamil Musiał podał do Szczurka, a ten trafił - i niespodziewanie katowiczanie objęli prowadzenie 3:2. A w 35 minucie gospodarze wyszli z kontrą 3 na 1. Piłka powędrowała na lewe skrzydło do Vakhuli, ten podał na prawo do Łopucha. Łopuch nie strzelił, ale piłka z powrotem trafiła do Vakhuli i było 4:2.
Chorzowianie wycofali bramkarza, lecz nic to nie dało. W 36 minucie Musiał podał do Gładczaka, który z bliska wpakował piłkę do bramki chorzowian - 5:2. Gości dobił bramkarz AZS UŚ Aleksander Waszka strzelając gola przez całe boisko do pustej bramki Clearexu.
I mecz nr 500 Clearexu w Futsal Ekstraklasie zakończył się porażką 2:6. A sezon prawdopodobnie zakończy się bez medalu. Za to do zespołu AZS UŚ powróciła nadzieja na utrzymanie się w STATSCORE Futsal Ekstraklasie.
AZS UŚ Katowice - Clearex Chorzów 6:2 (2:2)
Bramki: Gładczak 2 (1, 36), Szczurek 2 (12-karny, 32), Vakhula (35), Waszka (40) - Leszczak (3), Łuszczek (7)
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Rekord Bielsko-Biała