Futsal wieczorową porą

03.03.22Utworzono
/uploads/assets/4053/azsred025.jpg
O 22.35 zakończyło się środowe spotkanie AZS UW Darkomp Wilanów z Red Dragons Pniewy w Pucharze Polski. To jeden z najpóźniej zakończonych meczów futsalowych w Polsce w ostatnich latach - ale nie najpóźniej.

Godzina rozpoczęcia spotkania wilanowian z Pniewami, 21, od czasu do czasu zdarza się w rozgrywkach w naszym kraju. O tej porze mecze w tym sezonie rozpoczynało w roli gospodarza I-ligowe Futbalo Białystok: w lidze z Podkową Leśną i w Pucharze Polski z Widzewem Łódź. - Lubimy grać w sobotę wieczorem - poinformowano nas w klubie z Białegostoku. - Goście zawsze mogą do nas napisać i możemy spróbować zagrać wcześniej. Choć nie zawsze jest to możliwe.

 

Rekord pod względem najpóźniejszej pory rozpoczęcia meczu futsalowego w ostatnich latach został ustanowiony w sezonie 2017/2018, gdy SAN Łódź rozpoczął mecz z Gattą Zduńska Wola w Pucharze Polski o 21.45. Co ciekawe, spotkanie zakończyło się po dogrywce, czyli po 23.30. Jednym z uczestników tamtego meczu był Daniel Krawczyk: kiedyś zawodnik Gatty, a teraz Widzewa.

 

- Godzina 21 wydaje mi się normalną porą do grania, jeśli weźmiemy pod uwagę piłkę trawiastą - mówi Krawczyk. - Na pewno gorzej mają goście, których czeka jeszcze powrót do domu. Dla mnie nie ma żadnej różnicy między tymi godzinami: czy mecz zacznie się o 21, czy o 18. Wtedy w Łodzi byliśmy troszkę zdziwieni, że tak późno będzie mecz, ale przyjęliśmy tę porę do grania. To gospodarze chcieli grać o tej godzinie, ale nie pamiętam dlaczego.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. AZS UW Darkomp Wilanów