Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Futsalowa uczta w Bielsku-Białej

18.03.22Utworzono
/uploads/assets/4094/275724748_501693601352951_3162759883120955591_n.jpg
To będzie bezapelacyjnie hit nadchodzącej kolejki STATSCORE Futsal Ekstraklasy. Już w niedzielę o godzinie 12:00 Rekord Bielsko-Biała przed własną publicznością zmierzy się z Dremanem Opole Komprachcice. Gospodarze po ubiegłotygodniowej, sensacyjnej porażce z Legią spadli na trzecie miejsce w ligowej stawce, żądza rehabilitacji jest w nich zatem ogromna. Dreman z kolei na wiosnę gra „w kratkę”, ale jesienią jako jedyny potrafił ograć „Rekordzistów”. Jedno jest pewne – szykuje nam się prawdziwy futsalowy spektakl! Transmisję z tego meczu będzie można obejrzeć w nSport+ oraz Canal+ Online.

Chyba mało kto spodziewał się, że Rekord wróci ze stolicy bez punktów. Choć goście stworzyli sobie mnóstwo okazji do zdobycia gola, ostatecznie tylko raz pokonali wyśmienicie dysponowanego Tomasza Warszawskiego i przegrali 1:2. - Rywal zagrał to co potrafił, jednak byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Zawiodła nas skuteczność i chyba zbyt mocno wierzyliśmy, ze w końcu coś wpadnie do bramki rywali. Tak się niestety nie stało, czas upływał, na dodatek gospodarze strzelili gola. Rzadko gramy z wycofanym bramkarzem w ofensywie, więc nie udało się doprowadzić do wyrównania w końcówce i ponieśliśmy porażkę. Niezasłużoną, ale jednak porażkę – mówi nam zawodnik bielszczan Łukasz Biel.

 

Mistrzowie Polski do starcia z Dremanem przystąpią jednak podwójnie zmobilizowani. Nie dość, że przed tygodniem musieli uznać wyższość Legii, to właśnie w Opolu ponieśli jedyną porażkę w rundzie jesiennej. - Każdy sportowiec po porażce chce udowodnić swoją wartość. Myślę, że podobnie będzie w niedzielnym meczu. Dreman napsuł nam krwi u siebie i mam nadzieję, że w rewanżu udowodnimy kto jest lepszym zespołem. Poza tym najlepiej o porażkach zapomina się w kolejnych zwycięstwach. Oby było tak tym razem – podkreśla 28-latek.

 

Biel zgadza się także ze stwierdzeniem, że z roku na rok poziom ligowej czołówki wzrasta. Jednocześnie zapowiada jednak, że nie nadszedł jeszcze czas na detronizację pięciokrotnego mistrza. - Pięć mistrzostw Polski z rzędu to niesamowite osiągniecie. Wiadomo, że każdy na mecze z nami motywuje się potrójnie. Każdy przeciwnik, czy indywidualnie zawodnik chce się pokazać z dobrej strony na naszym tle. Z sezonu na sezon jest coraz ciężej, ale myślę, że to jeszcze nie czas, abyśmy oddali komuś koronę mistrzowską. Bardzo mocno wierzymy w to, że wciąż jesteśmy najlepszym zespołem w Polsce i w końcówce maja ponownie chcemy świętować upragniony sukces – zapowiada.

 

- Aby jednak osiągnąć ten cel, trzeba wygrywać takie spotkania jak to z Dremanem. Na co „Rekordziści” muszą zwrócić szczególną uwagę? - Musimy skupić się na skuteczności pod bramką rywala, bo to szwankuje w ostatnich meczach. Mocno przykładamy do tego wagę w ostatnim czasie i liczę, ze będziemy bardzo skuteczni. Uważnie analizujemy indywidualności Dremana, żeby nas niczym nie zaskoczyli. Będziemy gotowi na niedzielę na sto procent! – deklaruje Biel.

 

Goście z Komprachcic także przystąpią jednak do tej rywalizacji pełni sportowej złości. Na wiosnę przegrali bowiem już dwa spotkania, które mocno oddaliły ich od medalowych miejsc. – Niestety, przydarzyły nam się dwie porażki i ta sytuacja bardzo mocno oddaliła nas od podium. Wciąż jesteśmy jednak pozytywnie nastawieni i dalej wychodzimy na każdy mecz z jasno określonym celem, którym jest zwycięstwo i trzy punkty – przekonuje golkiper Dremana Serghei Burduja.

 

Jeśli jednak ktoś ma sprawić sensację i pokonać Rekord we własnej hali, to są to właśnie zawodnicy Dremana, którzy jesienią jako jedyni wygrali z mistrzem, triumfując we własnej hali 3:2. – Tamten mecz może być dla nas wyznacznikiem tego jak powinniśmy grać. Mimo wszystko tamto spotkanie to już historia, w niedzielę będzie zupełnie inaczej. Tak jak jednak mówiłem, na każdy mecz wychodzimy z zamiarem zwycięstwa i nie inaczej będzie tym razem. Mamy swoje założenie i nieważne czy gramy z mistrzem Polski, czy z drużyną ze strefy spadkowej – chcemy je realizować. Mamy jednak świadomość, że spotkanie z Rekordem będzie dla nas bardzo ważne, a zarazem trudne – podkreśla 28-latek.

 

Na co zatem według mołdawskiego golkipera musi uważać on i jego koledzy? – Na Rekord (śmiech). Mieliśmy w minionym tygodniu trzy analizy wideo dotyczące najbliższego rywala i mamy świadomość, że tak naprawdę każdy zawodnik jest niezwykle wartościowy, prezentuje ogromną jakość. Wiemy na co ich stać, to nie przypadek, że są wieloletnimi mistrzami Polski – nie kryje podziwu. Jakie zatem będą główne atuty jego zespołu w nadchodzącym starciu? – Na pewno walka o każdy centymetr parkietu, wola zwycięstwa, współpraca i mądra gra. Mamy swoje założenia na to spotkanie, w niedzielę zobaczymy co z nich wyjdzie. Przy okazji gorąco zachęcam wszystkich kibiców do uczestnictwa w tym spotkaniu. Emocji na pewno nie zabraknie – kończy Burduja.

 

Mecz Rekordu z Dremanem będzie niewątpliwym szlagierem tej kolejki. Gospodarze zajmują aktualnie trzecie miejsce, goście z Komprachcic znajduję się natomiast lokatę niżej. Początek tego starcia zaplanowano na niedzielę o godz. 12:00. Transmisję klasycznie przeprowadzi stacja nSport+, a mecz będzie można obejrzeć również w aplikacji Canal+ Online.


Autor: Paweł Staniszewski

Fot. Sławomir Jakubowski