Futsalowa uczta w Bochni, czyli do młodzieży świat należy!

17.12.18Utworzono
/uploads/assets/1502/rekordik.jpg
To był prawdziwy futsalowy maraton. Przez 3 dni 16 drużyn z całego kraju, wyłonionych w ramach eliminacji, walczyło w Bochni o tytuł Młodzieżowego Mistrza Polski do lat 20. Organizację turnieju już po raz kolejny powierzono Bocheńskiemu Stowarzyszeniu Futsalu, które z tej roli wywiązało się znakomicie.

- Futsal dla wielu młodych zawodników może stać się najkrótszą drogą do sportowej kariery. W piłkę nożną grają wszyscy już w wieku 5 czy 6 lat, ale nadchodzi czas, kiedy trzeba na coś postawić – powiedział Adam Kaźmierczak, przewodniczący Komisji Futsalu i Piłki Plażowej PZPN. - My organizując te turnieje, w takich miejscach jak Bochnia, gdzie są pełne trybuny i świetna otoczka, staramy się ich przekonać, żeby postawili na grę mniejszą piłką. Widać, że jest coraz większe zapotrzebowanie na futsal w takim wydaniu.


Niespodzianki nie było. Tytuł w świetnym stylu obronił Rekord Bielsko-Biała, który rozkręcał się z meczu na mecz. W fazie pucharowej Biało-Zieloni nie stracili nawet gola, prezentując efektowny futsal przez duże F. Zwycięstwo 8:0 w półfinale z Bocheńskim Stowarzyszeniem Futsalu oraz w finale z Toruńską Akademią Futsalu było wisienką na mistrzowskim torcie.


- Wszystko w sporcie tak naprawdę siedzi w głowach. W grupie przydarzył nam się remis, ale kiedy zaczęła się faza pucharowa i mecze o wszystko, to szybko wskoczyliśmy na wyższy poziomi i pokazaliśmy pełnię swoich umiejętności – zdradził Piotr Szymura, trener Rekordu. - A umiejętności tych chłopaków są nietuzinkowe. To jeden z najwybitniejszych roczników w historii polskiego, młodzieżowego futsalu. Niektórzy z nich mistrzostwo zdobyli już trzykrotnie. Wielu z nich gra już w zespole seniorskim i radzi sobie nieźle. Wystrzeliliśmy w odpowiednim momencie na tych zawodach.


Poczynaniom zawodników bacznie przyglądał się selekcjoner reprezentacji Polski do lat 18, Łukasz Żebrowski. Biało-Czerwoni już za kilka dni (19 i 21 grudnia) rozegrają w Bochni dwumecz z Białorusią. Czy na turnieju udało mu się znaleźć nowych kandydatów do kadry narodowej?


- Kilka nowych nazwisk trafiło do mojego notesu. Na tych mistrzostwach kilku graczy dobrą grą też o sobie przypomniało – rzekł Łukasz Żebrowski. - Co prawda więcej jest przedstawicieli z rocznika 1998, czy 1999, ale chociażby w TAF-ie Toruń spodobało mi się dwóch futsalistów. Same mistrzostwa są ciekawe i pokazują, że zainteresowanie futsalem powoli rośnie. W kadrach wielu zespołów można było znaleźć graczy, którzy z powodzeniem występują na co dzień w Futsal Ekstraklasie lub są wiodącymi
postaciami na I-ligowych parkietach.


Poziom mistrzostw chwalili trenerzy, sami zawodnicy oraz kibice. Dominacja bielskiego dream teamu nie podlegała żadnej dyskusji, jednak w każdym zespole nie brakowało uzdolnionych futsalistów. Jedną z największych gwiazda całej imprezy był Michał Kałuża, który przez wielu fachowców jest uznawany za jednego z najlepszych bramkarzy w Europie.


- Poziom z roku na rok jest coraz wyższy. Powstają nowe zespoły, wszystko zmierza w dobrym kierunku. Awans do fazy pucharowej osiągają najlepsze drużyny w Polsce – oznajmił Michał Kałuża, bramkarz Rekordu. - Widać w tym wszystkim pewną powtarzalność i można dostrzec, gdzie obecnie dobrze pracuje się z młodzieżą. My jesteśmy pewnego rodzaju wzorem do naśladowania, ale ciężko pracujemy na swój sukces.

 

Najlepszym zawodnikiem całego turnieju uznano Macieja Jankowskiego. Zawodnik TAF-u nie mógł zagrać w finale z powodu nadmiaru żółtych kartek. Dla swojego zespołu w 6 meczach zdobył 8 bramek i walnie przyczynił się do awansu do finału. Na co dzień gra na trawie w IV-ligowym Lechu Rypin.


- Na razie gram głównie na dużym boisku, ale nie będę ukrywał, że jestem coraz bliższy postawienia na futsal – zdradził Maciej Jankowski, snajper wicemistrza Polski. - Namawia mnie do tego gorąco trener Michał Suchocki, który widzi dla mnie miejsce w tym sporcie. Po każdych mistrzostwach jestem coraz bliższy podjęcia ostatecznej decyzji. Co więcej, lepiej już chyba dzisiaj czuję na parkiecie niż na trawie. Chciałbym kiedyś zagrać w Futsal Ekstraklasie.


Szkoleniowiec świeżo upieczonego mistrza Polski do lat 20 nie ukrywa, że nie wyobraża sobie polskiego futsalu bez tego turnieju. - Słyszałem plotki mówiące o tym, że kiedyś może się pojawić pomysł likwidacji mistrzostw do lat 20, ponieważ mistrzostwa Europy w futsalu są do lat 19 – twierdzi Piotr Szymura. - A to jest tak naprawdę najważniejsza kategoria wiekowa dla naszego, futsalu. U nas nie ma tak bardzo rozbudowanej siatki klubowej jak na trawie. W wieku 20 lat chłopcy idą na studia, zmienia się diametralnie ich życie. Dzięki temu turniejowi możemy ich dłużej zatrzymać przy futsalu. Część postawi na piłkę nożna, ale przykład Łukasza Biela i Michała Marka pokazuje, że nie jesteśmy na straconej pozycji właśnie dzięki mistrzostwom do lat 20.

 

Tekst: Rafał Szlaga

Zdj. Bocheńskie Stowarzyszenie Futsalu