Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Gwiazda czy Constract? Odpowiedź w sobotę

17.05.18Utworzono
/uploads/assets/1069/srs.jpg
W Futsal Ekstraklasie toczy się jeszcze walka o zaszczyty, równolegle odbywa się również pierwszy etap batalii o grę w futsalowej elicie. Najbardziej zainteresowani są nią kibice w Rudzie Śląskiej i Lubawie. Po pierwszym meczu w lepszych nastrojach są sympatycy Gwiazdy, ale i fani Constractu mogą być pełni nadziei.

 

Tak należy chyba interpretować wynik z Rudy Śląskiej – Gwiazda wygrała 3:2, ale w perspektywie rewanżu to nie jest zbyt wielki komfort. - Jednobramkowa przewaga w futsalu to niewielka zaliczka, ale każdy mecz zaczyna się od wyniku 0:0. Dzisiaj minimalnie bliżej awansu jest Gwiazda. Halembianie w końcówce sezonu imponują równą formą. Na wyjeździe po raz ostatni przegrali z liderem grupy południowej, Acaną Orłem Futsal Jelcz-Laskowice... i to tracąc gola w ostatnich sekundach. Constract u siebie może nie poradzić sobie z presją trybun. W dodatku zawsze trochę łatwiej jest się bronić niż atakować – mówi dziennikarz Rafał Szlaga, który komentował pierwszy mecz barażowy.

 

Samo spotkanie między wicemistrzami obu grup I ligi mogło się podobać. Kibice, którzy licznie stawili się na hali w Rudzie Śląskiej na pewno nie żałowali swej decyzji. - Dla Gwiazdy pojedynek z Constractem Lubawa to był właściwie powrót do przeszłości. Do czasów, kiedy halembianie występowali w Futsal Ekstraklasie. Mecz wzbudził spore zainteresowanie wśród kibiców. Takich tłumów w Hali im. Rudzkich Olimpijczyków dawno nie widziano. Gospodarze przygotowali specjalny program meczowy oraz konkursy z nagrodami dla kibiców – chwalił organizatorów Rafał Szlaga.

 

Również goście stanęli na wysokości zadania. - Constract do barażowego starcia podszedł bardzo poważnie. Zespół z Lubawy na Górnym Śląsku pojawił się już w sobotę i tego samego dnia odbył trening w halembskim obiekcie – dodaje Szlaga.

 

Samo spotkanie stało na niezłym poziomie. Gospodarze prowadzili do przerwy 2:0 po trafieniach Bartosza Siadula i Marcina Brysza, ale goście po przerwie nie zamierzali rezygnować. - Constract obudził się dopiero w drugiej połowie po strzale życia Jakuba Raszkowskiego. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do podopiecznych Bartłomieja Nogi i Łukasza Kujawy. Sam mecz stał na niezłym poziomie. Obydwa zespoły starały się grać szybko, kombinacyjnie, sporo było sytuacji podbramkowych. Jeszcze w końcówce rudzianie mieli kilka setek, ale szwankowała skuteczność.

 

Z jednobramkową zaliczką rudzianie jadą teraz do Lubawy. Rewanżowe spotkanie odbędzie się w sobotę o godzinie 19.00. Wygrany z tej pary zagra z dziesiątą drużyną Futsal Ekstraklasy o prawo gry w elicie.

 

foto: SRS Gwiazda Ruda Śląska