Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Hala w Poniecu odczarowana

01.02.23Utworzono
/uploads/assets/4788/futsal-gi-malepszy-arth-soft-leszno-azs-uw-darkomp-wilanów-44.jpg
Przyszła pora na dokończenie 18. Kolejki FOGO Futsal Ekstraklasy. Dzisiaj, tj. w środę zaplanowano dwa zaległe spotkania: GI Malepszy Arth Soft Leszno z AZS-em UŚ Katowice oraz Dremana Komprachcice Opole z Piastem Gliwice. Futsaliści z Wielkopolski w końcu odetchnęli z ulgą, ponieważ zapisali na swoim koncie domową wygraną. Czekali na nią od września 2022 roku.

Zespół z Katowic nie radzi sobie najlepiej, aktualnie plasują się tuż nad strefą spadkową. Ewentualna wygrana przybliżała ich do utrzymania w lidze. Zespół liczy na dobry występ swojego brazylijskiego pivota Lemesa Soaresa Matheusa. Na trybunach musiał usoąść Marcin Waniczek, a zastąpił go Mykyta Mozheiko. Do składu leszczynian powrócił pauzujący za kartki Douglas Neutzling, jednak z tego samego powodu nie mógł zagrać Yvaldo Gomes. Trener Trznadel docenił zdobywcę dwóch bramek z poprzedniego meczu. Mowa oczywiście o Kacprze Kędrze, który na parkiet wyszedł w pierwszym składzie.

 

Pierwszą klarowną sytuację stworzyli sobie katowiczanie, ale szybką kontrą odpowiedzieli gospodarze. Aktywni w ofensywie byli podopieczni trenera Trznadla, jednak nie mogli przedrzeć się przez obronę akademików. Kąkol dośrodkowywał na dłuższy słupek, a tam czekał już Marcin Firańczyk. Pivot nie zdołał jednak głową wpakować piłki do siatki. Tylko Vakhula wie jak w kolejnej akcji nie było bramki. Drużynę od straty uratował Kacper Kędra, który w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie ustawił się na linii bramkowej.

 

Douglas otworzył wynik meczu w 8. minucie. Bramka padła ze stałego fragmentu gry. Z autu wybijał Kędra, a jego kolega z drużyny dokonał tylko formalności. Po tym atomowym strzale bramkarz był bezradny. Gospodarze nabrali ochotę na większą zdobycz bramkową. Coraz częściej i coraz więcej spędzali czas nie tylko na połowie rywali, ale także w ich polu. Najpierw uderzać próbował Siecla, jednak jego strzał obronił Grzywa. Niepilnowany był za to Kacper Kędra, który skutecznie dobił piłkę.

 

W 15. minucie swoim doświadczeniem oraz opanowaniem piłki popisał się Solecki. Zawodnik w indywidualnej akcji ograł dwóch rywali i podwyższył wynik na 3:0. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.

 

Trener gości na drugą połowę dokonał roszady na boisku. Pomiędzy słupkami stanął Kozlov Yevhenii. Ta część meczu dobrze rozpoczęła się dla gości, którzy rozegrali piękną, zespołową akcję. Solecki do Konopackiego, a ten do Firańczyka. Pivot, wracający po kontuzji, zamienił podanie na bramkę.

 

Akademicy w końcu dopięli swego. Honorowego gola zdobył grający z numerem 80 – Marcin Jastrzembski. Goście zobaczyli szansę na odmienienie losów tego spotkania. Zaledwie trzy minuty później drugą bramkę dla swojego zespołu zdobył Matheus Lemes. Na parkiecie powoli zmieniał się obraz gry. Coraz większą inicjatywę zaczęli przejmować przyjezdni. Brakowało jednak skutecznego wykończenia.

 

Błąd w obronie wykorzystał za to Robert Świtoń. Futsalista przejął podanie i sprytnie minął goalkeepera rywali. Oba zespoły próbowały konstruować akcje, ale dobrze spisywali się bramkarze. W końcowych sekundach trener Tomasz Trznadel wpuścił młodych zawodników, dając im możliwość do zbierania ekstraklasowego doświadczenia. Gospodarze ku usiesze zebranych kibiców wygrali na własnej hali. 


GI MALEPSZY ARTH SOFT LESZNO – AZS UŚ KATOWICE 5:2 (3:0)

Bramki: Douglas Neutzling 8, Kacper Kędra 11, Dominik Solecki 15, Marcin Firańczyk 23, Robert Świtoń 35 – Marcin Jastrzembski 26, Matheus Lemes 29


Fot. Daniel Nowak (Leszczyński Sport)