Hiszpanie robią swoje. Brazylijskie derby dla Gruzji

22.01.22Utworzono
/uploads/assets/3931/FJuQJPXWQAMz8vI.jpg
Na zakończenie 1. kolejki Mistrzostw Europy swoje mecze wygrały reprezentacje Gruzji oraz Hiszpanii. Pierwsi okazali się być lepsi od Azerbejdżanu, zaś drudzy pewnie pokonali Bośnię i Hercegowinę.

W pierwszym dzisiejszym meczu mierzyły się dwie „brazylijskie” reprezentacje z Kaukazu. Zarówno bowiem Gruzja, jak i Azerbjdżan wsparte są naturalizowani graczami z kraju kawy.

Górą w tym starciu, dość niespodziewanie byli Gruzini, którzy jednak dość szybko przegrywali 0:2. Najpierw bowiem po przechwycie piłki do siatki wbił ją Rafael Vilela, a zaraz potem ten sam zawodnik uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego w samo okienko i po siedmiu minutach Gruzja znajdowała się w opałach.

Sygnał do odrabiania strat dał Elisandro, mijając Chovadrova z lewej strony boiska, a następnie ładną podcinką pokonując Kurdova, ale na kolejne bramki przyszło nam jednak trochę czekać.

Do remisu w 27. minucie po słabym wybiciu piłki przez Azerów doprowadził Archil Sebiskveradze. Gruzin wykorzystał przechwyt głową Tophuri i uderzając z pierwszej piłki zmienił jej lot wprost do pustej siatki.

Wynik meczu na 3:2 ustalił zaś Thales, pewnie wykonując rzut karny, a jednocześnie dając swojej drużynie bardzo cenne trzy punkty.


GRUZJA – AZERBEJDŻAN 3:2 (1:2)

Bramki: Elisandro (10), Archil Sebiskveradze (27), Thales (32 k.) – Rafael Vilela (6, 7).


Debiutująca na Mistrzostwach Europy Bośnia i Hercegowina miała podstawy do tego, aby myśleć o sprawieniu niespodzianki z Hiszpanami. W końcu gracze z Bałkanów wygrali swoją grupę eliminacyjną, w której była m.in. mocna reprezentacja Serbii. Rywale z Półwyspu Iberyjskiego nie mieli jednak zamiaru być kolejnym faworytem w holenderskim turnieju, który straci punkty.

Hiszpanie już w 3. minucie objęli prowadzenie, a składną akcję na wysokości pola karnego po kilku podaniach wykończył Raul Gomez pakując piłkę do pustej siatki. Okazję do wyrównania po błędzie Borjy miał Marijo Aledzić, ale sam winowajca zdołał wybić futsalówkę z linii bramkowej. Tyle szczęścia nie mieli już Bośniacy, którzy po niemalże identycznym błędzie – podaniu do rywala – gola stracili, a jego autorem był Raul Campos.

Mimo to debiutancką bramkę udało się zdobyć jeszcze w pierwszej połowie – „na raty” strzelił ją Josip Bosković, ale to wszystko na co było stać Bośniaków w tym meczu. Przed przerwą do siatki po ładnym strzale z dystansu prowadzenie podwyższył jeszcze Sergio Lozano. Po przerwie zaś katem stał się Ortiz, który dwukrotnie wpisał się do meczowego protokołu.


HISZPANIA – BOŚNIA I HERCEGOWINA 5:1 (3:1)

Bramki: Raul Gomez (3), Raul Campos (9), Sergio Lozano (18), Ortiz (21, 37) – Josip Bosković (12).  


Autor: Łukasz Leski

Fot. UEFA Futsal EURO