Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Jeden Gallego nie wystarczył

28.08.22Utworzono
/uploads/assets/4381/gallego.jpg
W spotkaniu zamykającym weekendowe starcia 1. kolejki Futsal Ekstraklasy FC Toruń zremisował z Dremanem Opole Komprachcice 3:3. Udział przy wszystkich trzech trafieniach gospodarzy zanotował Daniel Gallego Garcia.

Patrząc na składy FC Reiter Trouń i Dremanu Opole Komprachcice, trudno było wskazać jednoznacznego faworyta. Z drużyną gospodarzy pożegnał się m.in. Marcin Mikołajewicz, który zakończył swoją sportową karierę. Zespół gości opuścił natomiast m.in. Andre Luiz, który przeniósł się do Legii Warszawa, zaś z powodu kontuzji wystąpić nie mógł Tomasz Lutecki, król strzelców minionego sezonu.
 

Prowadzenie w 11. minucie objęli przyjezdni za sprawą trafienia Wadyma Iwanowa. Ukrainiec najpierw przepuścił futsalówkę, oszukując tym zagraniem defensywę gospodarzy, ta trafiła pod nogi Tomasza Czecha, który zdecydował się na podanie zwrotne, zaliczając tym samym asystę.  
 

Torunianie tuż przed przerwą zdołali doprowadzić do remisu. Strzał z dystansu na dalszy słupek oddał Daniel Gallego Garcia, a tam znajdował się już drugi z Kolumbijczyków, Jefferson Ortiz, który bokiem swojego ciała zmienił tor lotu piłki i wpakował ją do siatki.
 

Po zmianie stron zawodnikom Łukasza Żebrowskiego znów we znaki wdał się jednak Iwanow. Tym razem znacznie pomógł mu jednak Marcin Mrówczyński, który po strzale Krzysztof Elsnera wykonał ruch ręką w polu karnym w kierunku piłki za co obejrzał czerwoną kartkę, a sędzia podyktował rzut karny. Ten pewnym i silnym uderzeniem w środek bramki wykorzystał Ukrainiec i mieliśmy 2:1.
 

Ale skoro mieliśmy dwa trafienia Iwanowa, to i znów aktywny zrobił się Gallego Garcia. Tym razem gracz z Ameryki Południowej obrócił się z piłką mimo naporu na plecach Nuno Chuvy, wstrzelił ją silnie w pole karne z lewej strony boiska, a ta trafiła jego rodaka, Bryana Nicolasa Parrę i znów mieliśmy stan remisowy. Ten mógł się szybko zmienić na korzyść torunian, ale piłka po strzale Patryka Szczepaniaka obiła jedynie prawy słupek bramki Sergheia Burduji.
 

Na jego szczęście na parkiecie wciąż mieliśmy Daniela Gallego, który tym razem postanowił wziąć już sprawy w swoje ręce i zamiast wyłącznie asystować, sam wpisał się na listę strzelców ładnym uderzeniem w lewe okienko bramki Dremanu.
 

I kiedy wydawało się, że goście nie dadzą rady wywieźć z Grodu Kopernika już choćby punktu, z piłką w polu karnym zastawił się Arkadiusz Szypczyński, zagrał do nadbiegającego Denysa Blanka, a ten z najbliższej odległości ustalił wynik spotkania na 3:3.
 

Co prawda gospodarze mieli jeszcze szanse odzyskać prowadzenie, ale za każdym razem świetnie interweniował Burduja.


FC REITER TORUŃ – DREMAN OPOLE KOMPRACHCICE 3:3 (1:1)

Bramki: Jefferson Ortiz 19, Bryan Nicolas Parra 27 (s), Daniel Gallego Garcia 32 – Wadym Iwanow 11, 25 (k), Denys Blank 38.


Fot. Sławomir Kowalski