Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Jednym radość, innym smutek

27.03.22Utworzono
/uploads/assets/4118/gredarek.jpg
Radość w Brzegu, smutek w Białymstoku - to efekt wyniku meczu LSSS Team Lębork z Gredarem Fit-Morning Brzeg. Gredar wygrał i zrobił ogromny krok ku utrzymaniu się w STATSCORE Futsal Ekstraklasie. Kosztem otwierającego strefę spadkową Słonecznego Stoku Białystok. Z małymi problemami wygrał Piast Gliwice i powrócił na pierwsze miejsce w tabeli.

W środę LSSS Team Lębork pokonał kandydata do mistrzostwa, Constract Lubawa. Dziś już do przerwy przegrywał 0:3 z Gredarem. Najpierw Viacheslav Kozhemiaka po strzale Damiana Makowskiego i odbiciu się piłki od słupka skutecznie dobił. Potem Kacper Kędra wykorzystał błąd lęborczan, którzy zaskakująco zgubili piłkę przed własnym polem karnym. A potem Makowski przejął piłkę i w ekwilibrystyczny sposób uderzył z powietrza na 3:0 dla gości.

 

Druga połowa rozpoczęła się świetnie dla gospodarzy, bo w 21 minucie po aucie niepilnowany Vitalij Kolesnik uderzył pod poprzeczkę bramki brzeżan i było 1:3. Potem Mateusz Madziąg trafił w poprzeczkę bramki gości, a brzeżanie nie wykorzystali rzutu karnego. Następnie lęborczanie wycofali bramkarza, co wykorzystał bramkarz Gredaru, Maciej Foltyn - strzelając z własnego pola karnego do pustej bramki gospodarzy. I skończyło się 1:4.

 

LSSS Team Lębork - Gredar Fit-Morning Brzeg 1:4 (0:3)

Bramki: Kolesnik (21) - Kozhemiaka (7), Kędra (9), Makowski (12), Foltyn (35)

 

W meczu Red Devils z Piastem zdecydowanym faworytem byli goście, ale mimo okazji nie zdołali w pierwszych minutach zdobyć prowadzenia. Udało się w 9 minucie, ale to jakby uśpiło gliwiczan. I w 13 minucie Krystian Medon znajdując się przed bramką Piasta wyrównał.

 

Do przerwy wynik nie zmienił się, ale w 27 minucie Piast znów wyszedł na prowadzenie: Breno Rosa mimo asysty Patryka Laskowskiego z Chojnic, obrócił się i płasko uderzył lewą nogą. 1:2. W 29 minucie nabity piłką został stojący przed bramką gospodarzy Bruno Graca i było 1:3. Chojniczanie wznowili grę od środka, ale zrobili błąd i po zaledwie siedmiu sekundach Sebastian Szadurski podwyższył na 4:1 dla gliwiczan. Red Devils wycofali bramkarza, trafił Oleh Nehela. Ale Rafael Cadini uderzeniem do pustej bramki dobił gospodarzy.

 

Później trafił Patryk Kubiszewski dla Red Devils, a potem gola z miejsca - z którego chyba jeszcze nikt nie zdobył bramki w STATSCORE Futsal Ekstraklasie: z rogu własnej połowy boiska - strzelił Lazzaretti. Ostatecznie skończyło się aż 8:3, bo Piast wykorzystał grę Red Devils bez ukaranego czerwoną kartką Roberta Świtonia.

 

Red Devils Chojnice - Piast Gliwice 3:8 (1:1)

Bramki: Medon (13), Nehela (32), Kubiszewski (35) - Lazzaretti 2 (9, 36), Breno Rosa 2 (27, 40), Bruno Graca (29), Szadurski (30), Cadini 2 (34, 40)

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Patryk Gorazdowski / Gredar Fit-Morning Brzeg