Jesteśmy w elicie, ale chcemy więcej

03.04.19Utworzono
/uploads/assets/1739/u19.jpg
Kilka dni minęło już od awansu naszej reprezentacji młodzieżowej do finałów Mistrzostw Europy. Biało – czerwoni znaleźli się w gronie ośmiu finalistów i zagrają na Łotwie. – Może jesteśmy według rywali kopciuszkiem, ale będziemy chcieli zaprezentować się jeszcze lepiej aniżeli w eliminacjach – mówi trener naszej reprezentacji młodzieżowej, Łukasz Żebrowski.

 

Na świętowanie awansu czasu za wiele nie było. Po pierwsze dlatego, że niektórzy z bohaterów już 24 godziny po zwycięstwie skupiali się na rywalizacji w meczach ligowych, poza tym… - Jest kolejny cel przed nami. Czeka nas dużo pracy, chcemy się jeszcze lepiej przygotować. Już teraz myślimy o tym, co nas czeka we wrześniu – mówi Łukasz Żebrowski, który w niedzielny wieczór dyrygował drużyną FC Toruń w meczu ligowym w Chorzowie.

 

Chorzowianie trenera młodzieżowej reprezentacji przyjęli jak przystało na ojca sukcesu (- To jest bohater narodowy – mówił Rafał Krzyśka do swojego syna wskazując na trenera reprezentacji), ale w meczu ligowym miejsca na sentymenty nie było.  Z pewnością najbliższe tygodnie dla przedstawicieli naszego sztabu również nie będą łatwe. – Trzeba powalczyć z FC Toruń, ale trzeba też zacząć przygotowania pod kątem finałów ME. Wszyscy rywale grali turnieje eliminacyjne, więc nikt już nie będzie anonimowy. Pod tym względem będzie łatwiej. To na pewno pozwoli się nam przygotować, ale my także będziemy oceniani i oglądani. Wedle innych możemy być kopciuszkiem, bo jednak tradycji futsalowych nie mamy takich jak Hiszpania czy Portugalia, ale chcemy się jak najlepiej przygotować i zaprezentować – mówi selekcjoner.

 

Kluczem do dobrych wyników w trakcie finałowego turnieju może być organizacja gry i skuteczna taktyka. W pewien sposób odniosło to już sukces w decydującym meczu eliminacji z Francją. – Rywale pod względem umiejętności indywidualnych byli lepsi, tego nie ma co ukrywać. Ale my stanowiliśmy kolektyw. Poza tym spotkanie było fajne pod względem taktycznym. Wiedzieliśmy dużo o Francuzach, oni pewnie o nas także. Trener rywali widząc, że im nie idzie próbował cos zmieniać w trakcie gry, reagował zmianami w czwórkach. My również więc zmienialiśmy. Trochę szachów, trochę futsalu – opisuje trener FC Toruń.

 

W finałowym turnieju zagra osiem drużyn. Prócz gospodarzy Łotwy także Holandia, Portugalia, Ukraina, Hiszpania, Rosja i Chorwacja. I tylko ta ostatnia reprezentacja nie wygrała swojego turnieju eliminacyjnego z kompletem punktów. – Nie ma co patrzeć na rywali, bo jesteśmy już w ścisłej elicie. Nie zagramy na luzie, bo to złe słowo, ale chcemy zrobić coś więcej niż do tej pory. Najważniejsze jednak, że każdy chłopak z tej drużyny robi postęp. Dzisiaj ich gra wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze rok temu. To ogromnie cieszy – mówi Żebrowski.

 

Turniej zostanie rozegrany w dniach 8-14 września w Rydze. Dwie najlepsze drużyny z dwóch czterozespołowych grup awansują do strefy medalowej.