Karol Wenta: W meczach domowych na pewno poniesie nas nasza widownia

26.04.23Utworzono
/uploads/assets/5006/342804470_1738641689885349_1974436785936770126_n.jpg
Emocje w rozgrywkach pierwszej ligi grupy północnej trwały do ostatniej kolejki. Dopiero wtedy poznaliśmy zespół, który zwyciężył w rozgrywkach i wywalczył przepustkę do FOGO Futsal Ekstraklasy. Powitajmy We-Met Futsal Club Kamienica Królewska.

Dwa lata temu Legia Warszawa, przed sezonem Widzew Łódź, a teraz We-Met Futsal Club - te kluby w ostatnich latach wywalczyły przepustkę do FOGO Futsal Ekstraklasy z pierwszej ligi grupy północnej. W przypadku Legii i Widzewa awans wywalczony był pewnie, bez większych problemów. Stawianie We-Metu obok tak wielkich sportowych marek to z pewnością zaszczyt i wielkie wyzwanie, żeby co najmniej utrzymać się w swoim debiutanckim sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

 

We-Met wywalczył awans w swoim trzecim sezonie w pierwszej lidze. Na początku było dziewiąte miejsce, rok temu drugie i udział w barażach o wejście do FOGO Futsal Ekstraklasy (ostatecznie nieudane, bowiem lepszy okazał się AZS UŚ Katowice), a w obecnych rozgrywkach ekipa z Kamienicy Królewskiej wywalczyła przepustkę w ostatniej kolejce. O aspiracjach do walki o FOGO Futsal Ekstraklasę po udanym zeszłym sezonie zapytaliśmy Karola Wentę, prezesa klubu.

 

- Po ubiegłym, udanym sezonie, wiedzieliśmy, że będziemy liczyć się w walce o czołowe lokaty. Wtedy baraże to była dla nas nagroda za udany sezon i graliśmy w nich bez żadnej presji. Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia. Chęć rozwoju i odnoszenia sukcesów oraz sprawiania jak najwięcej radości naszym kibicom spowodowała, że przed sezonem wzmocniliśmy kadrę i za cel postawiliśmy sobie walkę o bezpośredni awans. Zakładaliśmy, że uda nam się to trochę szybciej, ale okoliczności, w jakich to się stało, to chyba najlepsze zakończenie jakie mogło nam się przytrafić oraz naszym kibicom, których ciągle przybywa - mówi prezes Karol Wenta.

 

Kadra We-Metu opiera się na polskich zawodnikach, uzupełnionych trójką Ukraińców. Jeśli chodzi o ekstraklasową przeszłość, to w zespole występują bramkarze: Rafał Łapigrowski (były zawodnik LSSS Teamu Lębork), Jakub Kornat (znany z występów w Constracie Lubawa), a także futsaliści z pola: Kewin Sidor i Szymon Wroński (ex AZS UG Futsal). O kadrze We-Metu i na czym jest bazowana opowiada prezes klubu. Karol Wenta tłumaczy też, jaki jest plan na wzmocnienie zespołu w kontekście gry w FOGO Futsal Ekstraklasie. 

 

- Wielu z naszych zawodników jest z nami od samego początku. To głównie chłopaki z naszej gminy i powiatu. Większość z nich to moi rówieśnicy i dobrzy koledzy, którzy ciężką pracą zdobyli prawo do gry w elicie. Każdy dostanie szansę, aby spróbować swoich sił i czas pokaże kto sprosta, a kto niestety nie. Na pewno będą wzmocnienia. Toczą się już pewne rozmowy, na pewno będą też zawodnicy z zagranicy. Jednak główny trzon zespołu nie powinien się zmienić. Dla nich też przychodzą nasi kibice. Mamy też Yuriego Kidanowa i Ihora Dmitrijewa, z którymi niedługo siądziemy do rozmów odnośnie ich przyszłości w klubie. Chcemy żeby zostali z nami - zdradził plan na kadrę Karol Wenta.

 

Z pewnością głównym celem We-Metu w przyszłym sezonie będzie utrzymanie w FOGO Futsal Ekstraklasie na kolejny sezon. Prezes liczy głównie na atut własnej hali i spokojny rozwój drużyny. 

 

- Widzimy się w Sierakowicach! W naszym „kurniku”, w którym zawsze jest gorąco. Mamy bardzo młody zespół, w którym ciagle jest potencjał do rozwoju. Z roku na rok zawodnicy są coraz lepsi futsalowo, każdy kolejny mecz w FOGO Futsal Ekstraklasie będzie dla każdego z nich bardzo owocny. Są zawodnicy z potencjałem, aby w przyszłości być jednymi z najlepszych w lidze. Będziemy bazować na pewno na ciężkiej pracy w obronie i walce o każdą piłkę. Na pewno nikt nie odstawi nogi. W meczach domowych na pewno poniesie nas nasza widownia - podsumowuje prezes We-Metu Futsal Club Kaminica Królewska, Karol Wenta.


Fot. We-Met Futsal Club