Kogo złoty medalista popchnie do srebra?

24.05.18Utworzono
/uploads/assets/1091/trenerios.jpg
Młodzi futsaliści Rekordu Bielsko-Biała dostaną szansę w ostatnim meczu. Mimo to, złotym medalistom Futsal Ekstraklasy wciąż zależy, by mistrzowską fetę zacząć po zwycięstwie.

W ostatniej kolejce tego sezonu, lider podejmie wicelidera - Gattaę Zduńska Wola, a wciąż liczący na srebrny medal FC Toruń, zmierzy się z piątym w tabeli Piastem Gliwice.

 

Rekordowi nic już w tym sezonie nie grozi. Może ewentualna porażka i nieco smutniejsze twarze kibiców podczas uroczystego zakończenia sezonu.

 

- Przygotowujemy się do ostatniego meczu i chcemy już powoli odpocząć od tego sezonu, bo był on dla nas trudny i pełen wyzwań, którym udało się sprostać - mówi szkoleniowiec bielszczan, Andrzej Szłapa.

 

A skoro stawka spotkania nie jest zbyt wysoka, nadarza się doskonała okazja, by wypuścić na parkiet młodzież, by zebrała cenne doświadczenie.

 

- W tym ostatnim meczu chciałbym, może nie od początku, może nie cały mecz, ale by młodzi zawodnicy się pokazali - komentuje Szłapa. - Trzech młodych: Kamil Surmiak (rocznik 1998), Michał Gąsior (1998), Szymon Cichy (1999). I Michał Kałuża, który ma 20 lat, ale z racji doświadczenia, do "młodych" już raczej się nie zalicza. To zawodnicy na których liczymy w przyszłości, ale muszą grać, chcemy dawać im jak najwięcej szans.

 

Mimo pewnego złota, Szłapie zależy, by udany sezon zakończyć zwycięstwem.

 

- Chcemy wygrać z Gattą. Szykuje się duża feta. Komplet widzów. Należy uczcić mistrzostwo dobrym meczem i fajną imprezą. Toruń też nie ma łatwego meczu. Nie chciałbym stawiać kogoś w roli faworyta. Jeśli chodzi o srebrny medal, wszystko się może zdarzyć - wyjaśnia trener Rekordu.

 

Przed rekordową młodzieżą cenna lekcja. Na tę chwilę trudno sobie wyobrazić lepszego profesora i lepsze warunki do nauki, niż ostatnia kolejka i mecz z medalistą Futsal Ekstraklasy - Gattą Zduńska Wola. Pytanie tylko: medalistą jakiego koloru?

 

Tekst: Marcin Dworzyński