Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Na pierwszy mocny akcent ze strony Rekordzistów w tym spotkaniu nie trzeba było długo czekać. Już po 43 sekundach bielszczanie cieszyli się z gola – jego autorem był Artur Popławski, który popisał się precyzyjnym strzałem z dystansu. Pierwsze minuty należały do gości, wśród których prym wiódł właśnie doświadczony były reprezentant Polski, gospodarze mogli jedynie szukać swoich szans w kontrach.
Najwięcej pracy w obozie beniaminka miał jednak młody bramkarz, Dawid Lach. W kolejnych minutach coraz częściej kontakt z piłką miał jednak również jego vis a vis, czyli Bartłomiej Nawrat. Po pierwszych niemrawych fragmentach gospodarze zaczęli grać odważniej, najczęściej kolegów podrywał Vadym Ivanov, ale gdy w końcu beniaminek poczuł szansę na bramkę, to Rekordziści pokazali jakość. W ciągu 120 sekund zdobyli trzy bramki odbierając rywalom jakiekolwiek nadzieje na sprawienie sensacji.
Druga połowa, chociaż wiele w kwestii końcowego rozstrzygnięcia wydarzyło się już w pierwszych dwudziestu minutach, nie była bynajmniej jedynie „do odhaczenia”. Wręcz przeciwnie, widzowie nadal oglądali festiwal strzelecki, a gospodarze nie zamierzali składać broni. Podczas niespełna dwóch kolejnych minutach padły aż cztery bramki, w tym trzy dla Rekordzistów. Niemal każda sytuacja oznaczała zmianę wyniku spotkania, ale bielszczanie nie zamierzali na tym poprzestać.
W końcówce na listę strzelców wpisał się także młody Kamil Hutyra. W ostatnich minutach gospodarze zmniejszyli rozmiary porażki, ale chociaż Rekord strzelił beniaminkowi dziesięć goli to paradoksalnie na duże brawa zasłużył Lach, który uchronił beniaminka przed jeszcze większą porażką.
Dreman Futsal Opole Komprachcice – Rekord Bielsko-Biała 3:10 (0:4)
Bramki: Fil, Ivanov, Dykus – Budniak x2, Kubik x2, Marek x2, Biel x2, Popławski, Hutyra
Fot. Rekord Bielsko-Biała