2:3
Środa05.11.2025, 18:00
5:2
Środa05.11.2025, 18:00
1:4
Środa05.11.2025, 18:00
3:7
Środa05.11.2025, 18:00
2:5
Środa05.11.2025, 20:00
6:1
Środa05.11.2025, 20:00
4:3
Środa05.11.2025, 20:30
3:5
Czwartek06.11.2025, 20:30
Piątkowy mecz z Finlandią Polacy rozpoczęli dobrze. Już po minucie groźnie uderzali Mikołaj Zastawnik i Piotr Łopuch. Finowie sporadycznie gościli pod bramką Michała Kałuży, ale już pierwsza okazja mogła zakończyć się bramką. Lassi Lintula przegrał jednak pojedynek z bramkarzem polskiej reprezentacji.
Polacy starali się prowadzić grę, groźnie wyglądały uderzenia z dystansu Roberta Gładczaka i Sebastiana Leszczaka, który za drugim razem przymierzył w słupek, ale to Finowie mieli groźniejsze sytuacje. Próbowali między innymi Tero Intala, Sergei Korsunov czy Miika Hosio.
W naszej ekipie najaktywniejszy był Leszczak, ale w kilku próbach się pomylił. Dopiero w 28. minucie popisał się uderzeniem, które uradowało publikę w hali w Zielonej Górze. To jednak chyba tylko rozwścieczyło Finów, którzy ostatecznie cieszyli się ze zwycięstwa. Po szybkim wznowieniu gry z boku biało-czerwoni zaspali i Miika Hosio strzałem tuż przy słupku wyrównał. A kolejna okazja, po zamieszaniu podbramkowym, dała prowadzenie ekipie z północy Europy. Polacy nie potrafili odpowiedzieć i tracą już nawet teoretyczne szanse na wyjście z grupy eliminacyjnej.
Polska – Finlandia 1:2 (0:0)
Bramki: Sebastian Leszczak 28 - Miika Hosio 31, Jukka Kytola 34