Krok do przodu

03.02.19Utworzono
/uploads/assets/1601/kadrarosja.jpg
Gol Mikołaja Zastawnika na 2:2 w 38 minucie meczu towarzyskiego z Rosją nie tylko dał remis w starciu z wicemistrzem świata. Dał przede wszystkim potwierdzenie, że polski futsal zmierza we właściwym kierunku.

Przypominaliśmy to już: nie tak dawno przegrywaliśmy z Rosją w meczach towarzyskich dzień po dniu 0:6. W ubiegłym roku zremisowaliśmy 1:1 w mistrzostwach Europy teraz zanotowaliśmy wyniki 1:2 i 2:2. Cieszy drugi remis, choć trenerowi Błażejowi Korczyńskiemu ciągle żal, że nie udało się ograć renomowanego rywala. - Nadal nie możemy wygrać z czołowym zespołem świata, ale krok po kroku... może to się zmieni - mówił po meczu. - 2:2 z wicemistrzem świata... Chyba jeszcze ta reprezentacja trochę nam radości da...

 

Ten krok dziś został zrobiony w Nysie. Nawet nie chodzi o wynik. Jakże symboliczny wydaje się właśnie drugi gol Zastawnika. W pięciu wspomnianych meczach z Rosją strzelaliśmy odpowiednio: 0, 0, 1, 1 i dziś 2 gole. Mamy problem ze zdobywaniem bramek: pokazały to mistrzostwa Europy i to samo widzieliśmy teraz w starciach z Rosją. Ale kadra robi postępy w obronie, uczy się gry na większej intensywności.

 

Trzeba też zwrócić uwagę na zupełnie inne połowy w meczach z Rosją. Pierwsze przegraliśmy 0:2. Drugie nasza drużyna wygrała 1:0 i 2:0. - My jako naród tak mamy: musimy być postawieni pod ścianą, aby coś zrobić - uśmiechał się Korczyński. - Na początku była bojaźń. Gdy dziś było 0:2, to prosiłem chłopaków, aby wytrzymać z tym wynikiem do przerwy, bo byliśmy dużo słabsi fizycznie na tle Rosjan.

 

Po przerwie na 1:2 trafił Karol Czyszek. - Była decyzja, żeby Karol wszedł i wykonał ten rzut wolny, była decyzja, żeby Zastawnik grał w roli "lotnego" bramkarza i on też strzelił, ale decyzji w meczu jest 50, a czasami dwie wychodzą - uspokajał po spotkaniu Korczyński. - Karol nie popełnił dziś praktycznie żadnego błędu. Trafił w słupek, zdobył bramkę. Bardzo pozytywny występ. I dał odpowiedź, czy da radę w tej reprezentacji, czy nie.

 

Teraz można już pomyśleć o Brazylii. - Musimy zagrać z Brazylią lepiej niż z Rosją, bo jak zagramy tak jak dziś, to ona to bezwzględnie wykorzysta - uważa nasz selekcjoner. - Ale mamy czas, aby te mecze wyglądały bardzo dobrze.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Łączy nas piłka