Kto zostanie bohaterem?

06.03.18Utworzono
/uploads/assets/849/Rekord Bielsko-Biała.jpg
Niewiele brakowało, by Rekord Bielsko-Biała prowadząc do przerwy z FC Toruń aż 5:0 zgubił punkty. - To była nasza najlepsza i najgorsza połowa w tym sezonie - mówi trener lidera, Andrzej Szłapa.

Kiedy wydawało się, że jest już po meczu, na pierwszy plan wysunęło się piękno futsalu.

 

- Sporo się działo w tym spotkaniu. Zagraliśmy dwie odmienne połowy - ocenia mecz szkoleniowiec Rekordu. - Pierwsza perfekcyjna, chyba najlepsza w sezonie. Spełnialiśmy wszystkie założenia taktyczne. Potem to nas uśpiło. Na drugą połowę wyszła zupełnie inna drużyna. Dostaliśmy trzy szybkie ciosy, które nas sparaliżowały. W jednym meczu zagraliśmy najlepszą i najgorszą połowę w tym sezonie.

 

Rekord miał prawo odzwyczaić się od nerwowych spotkań. Z 15 spotkań w tym sezonie, wygrał 15. - To był zdecydowanie najbardziej nerwowy mecz w tym sezonie - uważa Szłapa. - Przeciwnik już miał z nami kontakt i mógł urwać punkty. Byliśmy także zagrożeni przy okazji domowego meczu z AZS UŚ Katowice Jednak zespół dobrze wtedy funkcjonował i kwestią czasu było kiedy strzelimy bramki. W meczu z Toruniem sytuacja była odwrotna.

 

Rekordowa seria 16 wygranych z rzędu robi wrażenie. Czy możliwe jest, by zakończyć sezon bez straty choćby jednego punktu?

 

- My nie zadajemy sobie tego pytania, tylko skupiamy się na najbliższych meczach. Teraz każdy chce z nami wygrać mecz, czy nawet urwać remis. A drużyna która tego dokona, będzie ligowym bohaterem - wyjaśnia Szłapa.

 

My już teraz wiemy, że w następnej kolejce lidera czeka kolejne zwycięstwo w postaci walkowera za mecz z LEX Kancelarią Słomniki. Dodajmy, 17. zwycięstwo z rzędu w tym sezonie.

 

Tekst: Marcin Dworzyński
Fot. Rekord Bielsko-Biała