Kucharski bohaterem Widzewa

13.11.24Utworzono
/uploads/assets/6057/463592261_498996279802108_5024655417967428507_n.jpg
W zaległym spotkaniu 3. kolejki FOGO Futsal Ekstraklasy Widzew Łódź zremisował 4:4 z BSF-em ABJ Bochnia. Dubletem popisał się Kamil Kucharski, który w ostatniej minucie spotkania uratował punkt dla swojego zespołu.

W zaległym spotkaniu 3. kolejki FOGO Futsal Ekstraklasy faworyt był oczywisty. Widzew w obecnym sezonie, patrząc na dotychczasowe wyniki, raczej będzie walczył o spokojne utrzymanie. Gracze BSF-u ABJ celują natomiast w jak najszybsze zapewnienie sobie fazy play-off, a do tej z pewnością przybliżyłoby ich zwycięstwo w tym meczu, które dałoby aż sześć punktów przewagi nad 9. miejscem.

Odważniej zaczął Widzew, który już nawet w pierwszych sekundach mógł objąć prowadzenie po uderzeniu Kristiana Medona, ale jego próbę skutecznie wybronił Viktor Saaf. Tyle szczęścia po drugiej stronie boiska nie miał za to Kamil Izbiański, który wpuścił piłkę do siatki bitą bezpośrednio z rzutu rożnego przez Arkadiusza Budzyna.

Odpowiedzieć zdołał powracający po kontuzji Jefferson Ortiz. Kolumbijczyk oszukał przed polem karnym Tuuke Pikkarainena, oddał silny strzał w kierunku bramki Saafa i piłka po rękach Szweda wpadła do siatki. Lider Widzewiaków nie uniknął jednak także pomyłek. To po jego właśnie stracie kontratak rozpoczął Martin Dosa, który wystawił piłkę Mikhaelowi Almeidzie, a Brazylijczyk pewnie trafił do bramki na 1:2.

Ostatecznie jednak na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 2:2, a to wszystko dzięki Kamilowi Kucharskiemu, który przywrócił swój zespół do gry jeszcze przed drugą odsłoną spotkania.

Ta jednak nie rozpoczęła się najlepiej dal łodzian. Błąd w rozegraniu Jeffersona z Kamilem Kucharskim wykorzystał Piotr Matras, który po przejęciu piłki natychmiast zagrał do wolnego Wojciecha Przybyła, a ten znów dał jednobramkowe prowadzenie przyjezdnym. To podwyższyć zdołał już sam Matras, który znów dobrze popracował w obronie, aby następnie oddać niezbyt dobry strzał, ale na tyle skuteczny, aby pokonać Izbiańskiego.

Widzew jednak nie miał zamiaru się poddawać. Nadzieję gospodarzom przywrócił Ramirez, który po rozegraniu rzutu rożnego z Filipem Vaktorem jakimś cudem przedarł się na wysokości linii końcowej przez Almeidę oraz Saafa i skierował piłkę do pustej siatki.

Upragniony remis Widzewowi dał natomiast Kucharski, który po raz kolejny w tym sezonie zagrał jedną z głównych ról w końcówce spotkania rozgrywanego w Łodzi.

Wynik 4:4 z pewnością najbardziej cieszył gospodarzy, którzy nie tylko odrobili straty, ale przy okazji wyrobili sobie bardzo bezpieczną przewagę nad strefą spadkową, co powinno dać im spokój przynajmniej do końca rundy jesiennej.


WIDZEW ŁÓDŹ – BSF ABJ BOCHNIA 4:4 (2:2)

Bramki: Jefferson Ortiz 11, Kamil Kucharski 20, 40, Adrian Ramirez 40 - Arkadiusz Budzyn 2, Mikhael Almeida 14, Wojciech Przybył 25, Piotr Matras 29.