Środa09.10.2024, 18:00
Środa09.10.2024, 18:00
Środa09.10.2024, 18:00
Środa09.10.2024, 18:00
Środa09.10.2024, 20:00
Środa09.10.2024, 20:00
Środa09.10.2024, 20:00
Środa09.10.2024, 20:00
Legia rozpoczęła mecz stosując wysoki pressing. Już w pierwszych minutach Warszawiacy próbowali zaskoczyć rywali mocnymi strzałami, jednak piłka wciąż lądowała poza bramką, strzeżoną przez Błaszczyka. Gospodarze rozegrali piękną akcję, w której Andre Luiz podał piłkę do Lélé, który został jednak zatrzymany przez goalkeepera gości.
Pniewianie próbowali swoich sił, jednak Warszawski czujnie bronił bramki gospodarzy. Legia wywalczyła stały fragment gry i z rzutu wolnego bliski zdobycia bramki był Lélé. Chwilę później próbował również swoich sił strzeleckich goalkeeper Legii, który wielokrotnie wychodził z bramki.
Wiele szczęścia mieli Warszawiacy, kiedy po rzucie wolnym piłka poszybowała w słupek bramki Warszawskiego. Swojej szansy szukał również Claudinho. Wciąż odpowiadali jednak groźnymi sytuacjami gospodarze. Po raz kolejny sytuację wypracował Andre Luiz, który podał piłkę do Lélé, jednak wciąż nie udało im się wstrzelić futsalówki do bramki gości.
Zespół z Wielkopolski popełnił piąte przewinienie, dlatego byli zmuszeni do ostrożnej gry, aby nie popełnić faulu, który skutkowałby przedłużonym rzutem karnym dla gospodarzy. Ucierpiał również Claudinho, który opuścił boisko, a jego miejsce zajął Patryk Hoły, który pierwszy raz pojawił się na parkiecie w tym spotkaniu. Przed wielką szansą stanął Kagmierski, jednak wciąż nieskutecznie.
Chwilę później popełnił on błąd na połowie rywali, a Michał Klaus popędził lewą stroną boiska z piłką. Po jego podaniu do środka i ponownym odegraniu przez kolegę z zespołu, władował piłkę do siatki. Gospodarze objęli prowadzenie na 1:0.
Na następną bramkę nie było trzeba długo czekać. W końcówce pierwszej odsłony spotkania Andre Luiz precyzyjnym, mocnym podaniem pomiędzy nogami rywala, zanotował asystę, a Fabio Farias został strzelcem drugiego gola w tym spotkaniu. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 2:0 dla gospodarzy.
W drugiej odsłonie spotkania goście próbowali swoich sił, jednak wciąż nieskutecznie. Odpowiadali gospodarze, jednak przy korzystnym dla nich wyniku, tempo gry nieco opadło. Czerwone Smoki wielokrotnie oddawały strzały na bramkę Warszawskiego.
Goalkeeper gospodarzy ponownie wyszedł z bramki i wysokim podaniem rozpoczął groźną akcję, która nie przyniosła jednak trzeciego gola dla Legii. Sytuacje wypracowywały sobie obie drużyny. Po błędzie gości, przed szansą stanął Lélé, jednak tym razem słupek uratował gości.
W trzydziestej piątej minucie spotkania Oliwier Siuda popędził lewą stroną boiska i odegrał piłkę do środka. Po lekkim zamieszaniu przy bramce gospodarzy, finalnie to Błaszczyk wpakował futsalówkę do bramki. Goście zdobyli gola kontaktowego, a chwilę później zaczęli grę w przewadze, aby powalczyć o punkty w tym spotkaniu.
Czerwone Smoki próbowały wypracowywać sobie sytuacje, a w tym samym czasie Legia starała się wykorzystać fakt pustej bramki gości. W ostatniej minucie bliski zdobycia gola był Siuda, jednak piłka trafiła w spojenie. Chwilę później swoją szansę miał również Victor Delgado, jednak nie trafił on na niemal pustą bramkę. Pniewianom nie udało się doprowadzić do remisu, a mecz zakończył się rezultatem 2:1 dla gospodarzy
LEGIA WARSZAWA - RED DRAGONS PNIEWY 2:1 (2:0)
Bramki: Michał Klaus 19, Fabio Farias 20 - Piotr Błaszyk 35