Lekcja od mistrza

26.02.23Utworzono
/uploads/assets/4846/332335074_208340148402777_8138950807724217408_n.jpg
Piast Gliwice pewnie pokonał w Białymstoku Jagiellonię 6:0 i umocnił się na trzecim miejscu w tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy.

Ciekawie zapowiadał się mecz w Białymstoku. Jagiellonia wprawdzie nie weszła dobrze w rundzie rewanżowej obecnego sezonu FOGO Futsal Ekstraklasy, ale potrafiła napsuć krwi faworyzowanym zespołom, szczególnie we własnej hali. Z kolei faworyzowany Piast nie mógł pozwolić sobie na stratę punktów, która spowodowałaby, że walka o czołową dwójkę na koniec fazy zasadniczej byłaby praktycznie niemożliwa. 

 

Mecz zaczął się bardzo dobrze dla Piasta. W jednej z pierwszych akcji błąd w rozegraniu piłki na własnej połowie popełnili białostoczanie. Skrzętnie skorzystał z tego Dmytro Sorokin, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie już w drugiej minucie spotkania. 

 

Gospodarzom ciężko było dobrać się do rywali po szybkiej utracie bramki. Mecz na jakiś czas się uspokoił, aż w końcu Piast podwyższył prowadzenie. Po aucie piłkę przejął Vinicius Lazzaretti, który uderzył na bramkę Jagi. Po drodze rykoszet pomógł brazylijskiemu zawodnikowi mistrza Polski. 

 

Jagiellonia próbowała na różne sposoby dobrać się do bramki strzeżonej przez Michała Widucha, ale ich ataki nie były zbyt efektywne. Piast z kolei mógł skupić się na grze będąc nieco bardziej schowanym na własnej połowie i kontrując gospodarzy. Taka rola odpowiadała trzeciej aktualnie sile FOGO Futsal Ekstraklasy, bowiem gliwiczanie kilka razy byli bliscy podwyższenia prowadzenia. 

 

W końcówce pierwszej połowy ożywiła się nieco Jagiellonia. Bliski pokonania Widucha był między innymi Cristian Neme, który w indywidualnej akcji uderzył obok bramki. Poza tym bramkarz Piasta musiał być czujny po mocnym uderzeniu Piotra Skiepko. Najgroźniej było na kilka sekund przed końcem pierwszych dwudziestu minut, kiedy to Neme zagrał piłkę wzdłuż bramki, ale Mateusz Łabieniec nie domknął akcji. Piast do przerwy prowadził 2:0 po bramkach w pierwszej części pierwszej odsłony. 

 

Po zmianie stron białostoczanie grali tak, jak przed zmianą stron. Próbowali za wszelką cenę zdobyć kontaktową bramkę, która spowoduje, że mecz będzie jeszcze ciekawszy. I faktycznie parę szans było. Najciekawiej było po tym, jak Adrian Citko uderzył w dogodnej sytuacji, ale obroną popisał się Widuch. 

 

Ale i Piast zagrażał bramce strzeżonej przez Kamila Dobreńko. Gliwiczanie zdawali sobie sprawę, że ich prowadzenie jest za niskie i każdy moment nieuwagi może zaważyć na tym, że zrobi się nierwowo. I w końcu udało się zawodnikom Orlando Duarte wprowadzić więcej spokoju, bowiem w 28. minucie do siatki trafił po raz drugi w meczu Vinicius Lazzaretti. Brazylijczyk dobrze odnalazł się w polu karnym i instynktownym strzałem pokonał bramkarza Jagiellonii. 

 

Chwilę później jeden z ataków gliwiczan zatrzymał się na poprzeczce bramki Dobreńki, a sama gra Piasta była lepsza i akcje były składniejsze niż przy stanie 2:0. Świetnie w bramce spisywał się bramkarz Jagiellonii, który utrzymywał w grze swój zespół. A Piast mając silną ławkę rezerwowych mógł odpowiednio rozporządzać siłami i wyglądał na zespół o wiele żywszy i zwrotniejszy od rywali. 

 

Gliwiczanie podwyższyli prowadzenie na 4:0. Z autu uderzał Sorokin, piłka odbijała się jeszcze w polu karnym, aż dopadł do niej Bruno Graca. Portugalczyk z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. 

 

Piast rządził na boisku w końcówce spotkania, czego odzwierciedleniem było kolejne trafienie, tym razem Breno Bertoline. Brazylijczyk uderzył mocno i precyzyjnie z rzutu rożnego. 

 

Jagiellonia wycofała bramkarza i próbowała zdobyć choćby honorowe trafienie. Ta sztuka nie udała się pomimo kreowaniu kilku sytuacji w grze w ataku pozycyjnym. Strzelił za to Piast, a konkretnie Yaroslav Lebid. Ukrainiec w ostatniej minucie wykończył koronkową akcję mistrzów Polski. 

 

Piast zrobił swoje w Białymstoku i pewnie wygrał. Gliwiczanie szybko wyszli na dwubramkowe prowadzenie i pomimo kilku szans białostoczan przy tym wyniku, w drugiej połowie mistrzowie Polski konsekwentnie podwyższali prowadzenie. 


JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - PIAST GLIWICE 0:6 (0:2)

Bramki: Dmytro Sorokin 2, Vinicius Lazzaretti 9, 28, Bruno Graca 32, Breno Bertoline 33, Yaroslav Lebid 40


Fot. Piast Gliwice