Lider wygrywa, 13 goli w Chojnicach

28.11.21Utworzono
/uploads/assets/3817/augusto.jpg
Lider STATSCORE Futsal Ekstraklasy Piast Gliwice zrobił swoje i bez problemów pokonał ostatni w tabeli AZS UG Gdańsk. Bardzo ciekawy mecz obejrzeli kibice w Chojnicach.

Strzelanie w meczu Piasta z AZS UG zaczął Dominik Śmiałkowski, ale wynik 1:0 utrzymywał się długo, aż do 11 minuty. Wtedy Piotr Wardowski z AZS UG popełnił błąd we własnym polu karnym - i zablokowana piłka trafiła do Miguela Pegachy, który posłał ją do na w pół pustej bramki gości. Gdańszczanie byli w szoku, ale nie wzięli czasu - i po 19 sekundach oraz golu Andreya Baklanova przegrywali już 0:3. Dopiero wtedy zażądali przerwy.

 

Po przerwie obraz meczu nie zmienił się - gospodarze strzelili kolejne gole, pewnie wygrali i znów mają w tabeli pięć punktów przewagi nad Rekordem Bielsko-Biała, który w środę zagra zaległe spotkanie z Clearexem Chorzów.

 

Piast Gliwice - AZS UG Gdańsk 6:0 (3:0)

 

Bramki: Śmiałkowski 2 (3, 24), Pegacha (11), Baklanov (12), Bugański (22), Czech (33)

 

Niezwykle ciekawy był mecz Red Devils Chojnice z Legią Warszawa. Strzelanie zaczął Janis Pastars dla gospodarzy, ale w 8 minucie Michał Knajdrowski dobił strzał na dalszy słupek i był remis. W 12 minucie po kontrze Filip Torkowyd z bliska zmieścił piłkę w bramce chojniczan i było 2:1 dla Legii.

 

Ale potem znów do głosu doszli gospodarze. Wyrównał Mario Ossorio Augusto, a w 16 minucie Patryk Laskowski niesygnalizowanym, mocnym precyzyjnym płaskim strzałem czubkiem buta wyprowadził Red Devils na prowadzenie.

 

Jednak po 17 sekundach był już remis: bardzo dobrze w kontrze zachował się Turkowyd i w odpowiednim momencie podał do Knajdrowskiego, który pod bramkarzem chojniczan Sebastianem Kartuszyńskim posłał ją do bramki. Później warszawianie mogli wyjść na prowadzenie, ale Paweł Tarnowski z przedłużonego rzutu karnego trafił w ustawionego daleko od bramki Kartuszyńskiego. To się zemściło - i w ostatniej minucie pierwszej połowy Augusto dał prowadzenie chojniczanom 4:3.

 

Jednak po przerwie znów mieliśmy zwroty akcji. Najpierw Krzysztof Jarosz zamknął podanie Knajdrowskiego, potem ładną zespołową akcję wykończył Mateusz Olczak - i było 5:4 dla Legii. Z karnego wyrównał jednak Augusto - 5:5. Po dość kuriozalnej sytuacji warszawian na prowadzenie wyprowadził Tarnowski, potem Knajdrowski spokojnym strzałem do pustej bramki podwyższył na 7:5. Szybko kontaktowego gola strzelił Robert Świtoń, ale na więcej chojniczan nie było już stać.

 

I pięć goli Janisa Pastarsa, Mario Ossorio Augusto oraz Patryka Laskowskiego (wszyscy na zdjęciu) nie dało Red Devils nawet punktu.

 

Red Devils Chojnice - Legia Warszawa 6:7 (4:3)

 

Bramki: Pastars (4), Augusto 3 (13, 20, 32-karny), Laskowski (16), Świtoń (39) - Knajdrowski 3 (8, 16, 39), Turkowyd (12), Jarosz (24), Olczak (26), Tarnowski (37)

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Red Devils Chojnice