Środa04.12.2024, 19:30
Gospodarze objęli prowadzenie już w pierwszej minucie spotkania. Lazzaretti podał piłkę do Dilla, a ten wpakował piłkę prosto pod poprzeczkę. Wciąż to Piast utrzymywał się przy piłce i kreował sytuacje bramkowe.
Kolejną bramkę dla gospodarzy zdobył Luis Bortoletto, który oddał precyzyjny strzał na bramkę rywala. Już chwilę później, Brazylijczyk skompletował swój dublet, a Piast podwyższył prowadzenie na 3:0.
Gospodarze nie zamierzali się zatrzymywać, wciąż kreując kolejne sytuacje bramkowe. Nad poprzeczką posłał piłkę Lazzaretti. Gwieździe wciąż trudno było wyjść z własnej połowy.
W osiemnastej minucie, posyłając precyzyjny płaski strzał po podłożu, Edgar Varela zdobył czwartą bramkę dla Piasta w tym spotkaniu. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 4:0 na korzyść gospodarzy.
Na początku drugiej połowy spotkania wciąż dominował Piast, natomiast tempo gry znacznie opadło ze względu na korzystny wynik dla gospodarzy. Dobrą interwencją popisał się Tsypun, który zmienił Michała Widucha po przerwie.
Przed szansą stanął Małek, trafił jednak prosto w goalkeepera gospodarzy. Ponownie musiał interweniować Tsypun. Na „sam na sam” wyszedł Varela i pewnie wpakował futsalówkę prosto w „okienko”. Piast objął prowadzenie na 5:0.
Już chwilę później Gwiazda doczekała się swojego pierwszego gola w tym meczu, a strzelcem został Facundo Setti. Szybko odpowiedzieli jednak gospodarze, a Tiago Cruz zdobył szóstego gola dla Piasta.
Gliwiczanie kreowali następne sytuacje, jednak brakowało precyzji w wykończeniu. Po świetnej akcji, bliski zdobycia bramki był Dasaiev. Gwiazda próbowała zdobyć kolejnego gola w tym spotkaniu, natomiast zawodnicy nie potrafili przebić się przez defensywę gospodarzy.
Na minutę przed końcem spotkania Piast dopuścił się przewinienia w polu karnym. Pomiędzy słupkami stanął Jakub Janiszewski, jednak Setti okazał się lepszy. Mecz zakończył się rezultatem 6:2 na korzyść gospodarzy.
PIAST GLIWICE - GWIAZDA RUDA ŚLĄSKA (4:0)
Bramki: Carlos Eduardo Santos 1, Luis Bortoletto 8,9, Edgar Varela 18, 29, Tiago Cruz 29 - Facundo Setti 29, 40
Fot. Robert Neumann