Piątek29.11.2024, 20:00
Sobota30.11.2024, 16:00
Sobota30.11.2024, 18:00
Sobota30.11.2024, 19:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 18:00
Mecz rozpocznie się jutro o 21.
Wojciech Pawicki, trener AZS UG Gdańsk:
- Trudno przewidzieć takie spotkania, zawsze wolę skupiać się na swoim zespole, aczkolwiek typuję, że wygra Rekord. Sądzę, że ich passa zostanie podtrzymana, nawet na terenie Gatty. Obie drużyny dobrze się znają. Z pewnością mecz będzie wyrównany, ale to jednak Rekord przechyli szalę zwycięstwa.
Mirosław Miozga, trener Clearexu Chorzów:
- Gatta gra u siebie, więc do końca nie ma zdecydowanego faworyta. Ich mecze z Rekordem, zwłaszcza w Zduńskiej Woli, zawsze były wyrównane. Już pora, by ktoś zatrzymał lidera. Rekord wygranych meczów w lidze - ile meczów, tyle zwycięstw - należy do Clearexu i niech już tak zostanie. O wyniku zadecyduje dyspozycja dnia, ale zespół Gatty jest w stanie nawet wygrać.
Łukasz Żebrowski, trener FC Toruń:
- Jeśli chodzi o jakość, to futsalowo organizacją gry i potencjałem Rekord góruje nad Gattą. Natomiast to co przemawia na korzyść gospodarzy, to fakt, że jest to niezwykle groźny zespół, zwłaszcza w meczach u siebie - co pokazuje ich seria. Smaczku dodaje to, że Gatta dwa ostatnie mecze u siebie z Rekordem wygrała. Więc jest to zespół, który może napsuć im krwi. Szykuje się ciekawe widowisko, ale jednak stawiałbym, że Rekord podtrzyma passę, bo jeszcze nigdy nie był tak mocnym zespołem. Gatta musi liczyć na swój parkiet i słabszą dyspozycję Rekordu, to będzie klucz do ich ewentualnej wygranej.
Adrian Citko, trener Słonecznego Stoku Białystok:
- Trudny mecz do typowania. Z jednej strony Gatta u siebie jest dominatorem, bo wszystkie mecze od dwóch lat na swoim terenie wygrywa. Prawdziwa jaskinia lwa, ale z drugiej strony Rekord ma tak mocny skład, że jest ewidentnie poza zasięgiem rywali. Ja myślę, że jednak mimo wszystko Rekord, zespół ten dysponuje dwoma równymi czwórkami. A ta jaskinia, o której wspomniałem, to może okazać się za mało na takiego przeciwnika.
Notował: Marcin Dworzyński
Fot. Gatta Zduńska Wola