Nadal w grze o pierwsze miejsce

17.06.22Utworzono
/uploads/assets/4304/czarnogora.jpg
Dwa zwycięstwa i porażka - taki bilans reprezentacji Polski daje przed ostatnim meczem nadzieję na zwycięstwo w towarzyskim turnieju w Chorwacji, z udziałem pięciu zespołów.

Polacy dziś wygrali 2:1 z Czarnogórą. - Mecz dobrze się dla nas ułożył, prowadziliśmy dwiema bramkami i kontrolowaliśmy spotkanie - mówi Remigiusz Spychalski, na co dzień zawodnik FC Reiter Toruń. - Straciliśmy bramkę po błędzie i musieliśmy uważać na kolejne błędy oraz faule. Wywalczyliśmy zwycięstwo po ciężkim meczu i dalej jesteśmy w grze o pierwsze miejsce.

 

W tabeli Polacy zajmują drugie miejsce, za Węgrami, którzy też mają sześć punktów, ale rozegrali tylko dwa spotkania. W sobotę rywale zagrają dwa mecze (Chorwacja z Węgrami, a Bośnia i Hercegowina z Czarnogórą) i po nich będzie wiadomo, jaka będzie sytuacja biało-czerwonych przed ostatnim starciem z gospodarzami turnieju, Chorwatami.

 

A podopieczni trenera Błażeja Korczyńskiego w sobotę będą mieli czas na odpoczynek, który niewątpliwie się przyda. - Na pewno było widać ogromne zmęczenie w obydwu zespołach - mówił po dzisiejszym spotkaniu z Czarnogórą bramkarz naszej kadry, Bartłomiej Nawrat z Rekordu Bielsko-Biała. - Dla nas był to trzeci mecz w ciągu trzech dni. Szkoda niewykorzystanych sytuacji. Jednak cieszy zwycięstwo i to, że większość meczu była pod naszą kontrolą.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Futsal Week