Najbardziej zacięty sezon od lat

12.04.22Utworzono
/uploads/assets/4154/rekord.jpg
Nie jest tajemnicą, że obecne rozgrywki są wyjątkowo wyrównane i trudno przypomnieć sobie kiedy ostatni raz byliśmy świadkami tak zaciętego sezonu. Nic w tym jednak dziwnego, bo podobny sezon mieliśmy ostatni raz 15 lat temu!

Przed nami ostatnie siedem kolejek STATSCORE Futsal Ekstraklasy sezonu 2021/22, a więc za nami tez już ponad 75% całych rozgrywek. W tabeli prowadzi Piast Gliwice, na drugim miejscu jest Rekord Bielsko-Biała, zaś podium uzupełnia Constract Lubawa. Każdą z wymienionych drużyn oddzielają od siebie dwa punkty. Ostatni raz równie zacięty sezon na tym etapie, patrząc jedynie na fazy zasadnicze, mieliśmy 15 lat temu!

Z historii najnowszej za zacięty sezon z pewnością można uznać rozgrywki 2015/16, gdy o mistrzostwo rywalizowała Gatta Zduńska Wola z Pogonią 04 Szczecin. Na nieco wcześniejszym etapie rozgrywek bliżej od Pogoni w wyścigu o złoto był jednak Rekord Bielsko-Biała, który po siedemnastu kolejkach wyprzedzał ją o dwa punkty, zaś do prowadzącej Gatty tracił pięć oczek.

Wciąż to jednak nie był taki stan, jak mamy dziś. Nieco bliżej go było w sezonie 2013/14, gdy liderujący Rekord od drugiej Pogoni dzieliły tak jak dziś dwa oczka. Minimalnie od czołówki odstawała wtedy mimo to Gatta, która do pozycji wicelidera traciła cztery punkty.

Rok wcześniej wiceliderujący gracze Red Devils Chojnice mieli z kolei tyle samo punktów, co trzeci Marwit Toruń, ale tu już na cztery oczka odskakiwała od nich Pogoń. Bliźniaczą sytuację mieliśmy w sezonie 2009/10, gdy z taką samą przewagą nad Novą Katowice i Huratpem Łęczyca prowadziła Akademia FC Pniewy.

Nieco mniejsze różnice możemy zauważyć już w rozgrywkach 2008/09. Prowadzące wtedy Jango Katowice miało trzy punkty przewagi nad Hurtapem Łęczyca i cztery nad Akademią FC Pniewy.

Zjeżdżając jednak jeszcze niżej, znajdziemy ten najbardziej wyrównany sezon, którym teraz możemy trochę do niego nawiązywać – 2006/07. Patrząc na tabelę po piętnastu kolejkach, można tam przeżyć prawdziwy szok. I to wcale nie względu na to, że pierwszy Clearex Chorzów miał dwa punkty przewagi nad Akademią Słowa Poznań oraz trzy Inpulsem-Alpol Siemianowice Śląskie. Wszystko za sprawą tego, że kolejny zespół, a więc Jango Katowice również miał trzy punkty straty do lidera, zaś piąty oraz szósty – P.A. Nova Gliwice i Grembach-Kolejarz Łódź – zaledwie cztery oczka. Śmiało zatem można było powiedzieć, że ponad połowa ligi rywalizowała o mistrzostwo Polski, bo też w całej stawce było zaledwie 11 zespołów.


Autor: Łukasz Leski

Fot. Paweł Mruczek