Nic do stracenia, powalczą do upadłego

21.10.20Utworzono
/uploads/assets/2632/gatta-kib098.jpg
A zatem dziś tylko jeden mecz zaległy w STATSCORE Futsal Ekstraklasie: od godz. 19.30 Gatta Zduńska Wola podejmować będzie beniaminka LSSS Team Lębork. - Nie mamy nic do stracenia - mówi Witalij Kolesnik z Teamu Lębork.

Oba zespoły mogą być zadowolone z ostatnich tygodni. Gatta po trzech porażkach na początku sezonu wygrała dwa ostatnie mecze i wydostała się ze strefy spadkowej. Z kolei LSSS Team wygrał trzy z czterech ostatnich spotkań i w tabeli STATSCORE Futsal Ekstraklasy zajmuje 6. miejsce, będąc najlepszym z beniaminków.

 

- Ja nie patrzę na razie na tabelę - twierdzi Wojciech Pięta, trener LSSS Team Lębork. - Gramy w każdym meczu o trzy punkty. Staramy się, uczymy się przede wszystkim, to jest dla mnie najważniejsze. Niestety, nasz zespół został z konieczności przemeblowany: wypadły nam dwa ważne ogniwa. Jestem zadowolony z dziesięciu punktów, jednak szkoda meczów z GI Malepszy Leszno (1:2) i Słonecznym Stokiem Białystok (3:6) u siebie. No, ale musimy nauczyć się grać w ekstraklasie, każdy mecz jest na styku, wszyscy walczą do upadłego.

 

Członkowie Klubu Kibica Gatty "Kocury"(na zdjęciu) tym razem nie będą mogli oglądać popisów Daniela Krawczyka i innych zawodników Gatty w hali - mecz zostanie rozegrany bez udziału publiczności. Transmisja od 19.30 w TVCom.pl.

.

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Klub Kibica Gatty "Kocury"