Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Niespodzianka w Toruniu

20.11.17Utworzono
/uploads/assets/580/clearex.jpg
Inaczej niż tytułowym zwrotem nie można określić ostatecznego rozstrzygnięcia w meczu FC Toruń z Cleareksem Chorzów. Drużyna ze Śląska po dramatycznej końcówce wygrała w Grodzie Kopernika 3:2. Chorzowianie tym samym wydostali się ze strefy spadkowej Futsal Ekstraklasy.

 

W pierwszych minutach spotkania nie było widać, która z drużyn zajmuje miejsce w czubie tabeli, a która plącze się w ogonie. Zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście. W trzeciej minucie techniczną podcinką popisał się Vadym Ivanov. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce, szukali swoich szans w strzałach z dystansu, ale brakowało im precyzji. W kilku próbach bez zarzutu spisał się także Rafał Krzyśka, który tym meczem debiutował w barwach chorzowskiego klubu. Najlepszą okazję do wyrównania miał jednak Marcin Mikołajewicz, którego strzał zatrzymał się na słupku. Chorzowianie takich sytuacji nie mieli... ale zdobywali bramki. Mikołaj Zastawnik najpierw uderzeniem pod poprzeczkę, a następnie strzałem niemal ze środka boiska dał swojej drużynie większe prowadzenie. W końcówce jeszcze Tomasz Kriezel był bliski zdobycia bramki, ale ponownie zabrakło centymetrów.

 

To co nie udało się przed przerwą uczynili gospodarze zaraz po wznowieniu gry. Popularny „Miki” strzałem z bliska zdobył bramkę dla gospodarzy, ale obrazu gry trafienie to nie zmieniło. Gospodarze nie rzucili się do frontalnego ataku, ale z każdą minutą pod bramką Krzyśki działo się coraz więcej. Miał swoją okazję pod drugą bramką jeszcze Zastawnik, ale chorzowianie liczyli już tylko sporadycznie na kontry. Krzyśka wybronił natomiast bardzo groźne uderzenia Krzysztofa Elsnera i Remigiusza Spychalskiego. Ten drugi trafił do siatki po przedłużonym rzucie karnym. W końcówce oglądaliśmy już prawdziwy napór torunian. Między innymi Mykola Morozov trafił w słupek, Spychalski w poprzeczkę, ale trzy punkty pojechały do Chorzowa.

 

Clearex tym samym zanotował drugie zwycięstwo w tym sezonie, pierwsze na wyjeździe. FC Toruń natomiast doznało pierwszej porażki na własnym terenie w tym sezonie. Drużyna Łukasza Żebrowskiego obecnie jest na piątym miejscu w tabeli, do lidera z Bielska-Białej traci już osiem „oczek”.

 

FC Toruń – Clearex Chorzów 2:3 (0:3)

Bramki: Mikołajewicz (21), Spychalski (37) – Ivanov (3), Zastawnik 2 (14, 16)

 

foto: http://clearex-chorzow.pl/