Sobota21.12.2024, 16:00
Sobota21.12.2024, 16:00
Sobota21.12.2024, 17:00
Sobota21.12.2024, 18:00
Sobota21.12.2024, 20:00
Niedziela22.12.2024, 17:00
Niedziela22.12.2024, 17:00
Dreman rozpoczął grę bardzo ofensywnie. Już w pierwszej minucie spotkania, Deyvisson posłał długie podanie, które niespodziewanie przyniosło otwarcie wyniku spotkania. Leo Santana nie opanował futsalówki i zdobył bramkę samobójczą.
Już chwilę później kontuzji doznał Lebid, co nie wróżyło dobrze dla zespołu z Przemyśla. Bliscy zdobycia bramki ponownie byli goście. Bruninho zaliczył rajd lewą stroną boiska i oddał strzał na bramkę, jednak nie udało się mu na tyle zaskoczyć goalkeepera, aby zdobyć gola wyrównującego.
Ze stałego fragmentu gry próbował Szwed. Chwilę później zdobył on jednak doczekaną bramkę i z kolejnego rzutu wolnego, po otrzymanym podaniu, zdobył gola wyrównującego. Już na jedenaście minut przed końcem pierwszej odsłony Dreman dopuścił się piątego przewinienia. Bliski zdobycia bramki był Leo Santana.
Wielokrotnie próbował Szwed, jednak wciąż nie udało mu się wstrzelić w bramkę rywala. Po uderzeniu Bruninho, świetnie interweniował goalkeeper gości. Felipe Deyvisson wyszedł na „sam na sam” z bramkarzem, jednak piłka powędrowała prosto w niego. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy Eurobus zanotował piąte przewinienie.
Już po chwili gospodarze sfaulowali po raz szósty, co skutkowało przedłużonym rzutem karnym dla rywali. Podszedł do niego Szadurski, któremu nie udało się zaskoczyć Koltoka. Już po chwili, to goście dopuścili się szóstego przewinienia, a na dziesiąty metr podszedł zawodnik, który zdobył już bramkę w tym spotkaniu- Nazar Szwed. Lepszy jednak okazał się Burduja. Pierwsza odsłona spotkania zakończyła się rezultatem 1:1.
Drugą połowę spotkania rozpoczęły ataki obu zespołów. Bliski był kapitan gospodarzy- Mateusz Wanat. Przed świetną szansą stanął Fareniuk, a następnie tuż obok bramki posłał piłkę Bruninho.
Świetnym strzałem popisał się Deyvisson, jednak minimalnie chybił. Świetnie pomiędzy słupkami radził sobie goalkeeper gości. Maksym Pautiak dokonał przewinienia, które skutkowało otrzymaniem drugiej żółtej kartki dla tego zawodnika. Eurobus rozpoczął dwie minuty w przewadze.
Świetnie w defensywie radzili sobie goście. Po dwuminutowej karze, świetne wejście zanotował Marek Bugański, który znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gospodarzy. Po jego strzale piłka poszybowała tuż obok lewego słupka, co ponownie spowodowało wyjście na prowadzenie przez Dremana.
Szybko odpowiedział jednak Leo Santana, który po stałym fragmencie gry, uderzył prosto w „okienko”. Mocnym strzałem zaskoczył Szadurski, jednak piłka przeleciała tuż obok słupka. Już chwilę później, pięknym uderzeniem popisał się Bruninho, który spowodował wyjście na prowadzenie przez Eurobus.
Gospodarze wykorzystali kolejną świetną sytuację, a przepiękną bramkę zdobył Jonatan De Agostini. Dreman rozpoczął walkę o gola kontaktowego. Już minutę później udało mu się to, a swój dublet zanotował Marek Bugański. Świetnie zachował się goalkeeper gości, gdy Wanat wyszedł z akcją „1 na 1”.
Dreman stanął przed świetną szansą, jednak piłka powędrowała w poprzeczkę. Zespół gości zdecydował się na grę w przewadze. To jednak nie przyniosło rezultatów, a Eurobus odnotował kolejną wygraną w domowym spotkaniu rezultatem 4:3.
TEXOM EUROBUS PRZEMYŚL - DREMAN EXLABESA OPOLE KOMPRACHCICE 4:3 (1:1)
Bramki: Nazar Szwed 8, Marek Bugański 30, 34 - Leo Santana (s) 1, 31, Bruno Henriqe Ferreira 32, Jonatan De Agostini 33