Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Poprzednie zwycięstwa Pogoni’04 przyciągnęły do hali przy ul. Twardowskiego w Szczecinie więcej kibiców, niż było siedzących miejsc. Na początek fani przeżyli rozczarowanie, bo już w 2 minucie Arkadiusz Lekki po rzucie wolnym zdobył prowadzenie dla gości. Ale 6. minuta należała do Łukasza Cymańskiego, który zagrał pierwszy mecz po kontuzji. Najpierw wykorzystał podanie Artura Jurczaka (goście bardzo mocno protestowali – twierdzili, że przed podaniem piłka minęła końcową linię), a potem Peru.
- Tydzień przed rozpoczęciem sezonu doznałem urazu, który wykluczył mnie praktycznie na dwa całe miesiące – mówił po meczu Cymański. - Cieszę się, że powrót w takim stylu, że udało się strzelić dwie bramki.
W 9 minucie Jurczak po zagraniu Mateusza Geperta podwyższył na 3 do 1. Do końca pierwszej połowy nic ciekawego już się nie działo. W drugiej goście szybko spróbowali sił bez bramkarza. W 29 minucie Michał Skórski strzelił między nogami golkipera Pogoni’04 Daniela Szklarza i było tylko 3:2 dla gospodarzy. W 35 minucie grający z przewagą w polu goście zrobili błąd i Oktawian Solecki uderzeniem z własnej połowy do pustej bramki podwyższył na 4:2. Minęło jednak tylko kilkanaście sekund – i było 4:3. Po zagraniu z boku Gepert niefortunnie wpakował piłkę do własnej bramki.
I nadeszła 37 minuta. Portowcy popełnili szósty faul i przed szansą na wyrównanie z przedłuzonego rzutu karnego stanął Skórski. Strzelił bardzo dobrze, ale Szklarz popisał się fenomenalną interwencją. A potem faulowali goście i Daniel Maćkiewicz pięknym strzałem także z przedłużonego karnego pod poprzeczkę trafił w 39 minucie na 5:3. Zespół z Wieliczki dobił… bramkarz Szklarz, który także wykorzystał przedłużony karny i utonął w ramionach kolegów.
- Ja nie jestem od strzelania bramek, ja jestem od bronienia – mówił skromnie Szklarz po meczu. - Chłopaki dzisiaj strzelili pięć bramek, oddali mi przedłużony rzut karny. Wziąłem od Daniela Maćkiewicza: dziękuje Ci Daniel bardzo.
- Taki newralgiczny moment meczu, to na pewno gra w przewadze Wieliczki w drugiej połowie – podsumował spotkanie grający trener Pogoni’04 Oktawian Solecki. – Gra w przewadze dosyć przewidywalna. Fajny mecz dla kibiców, którzy dziś po raz pierwszy w tym sezonie zapełnili całą halę.
Pogoń’04 Szczecin – Solne Miasto Wieliczka 6:3 (3:1)
Bramki: Cymański 2 (6, 6), Jurczak (9), Solecki (35), Maćkiewicz (39-przedłużony karny), Szklarz (40-przedłużony karny) - Lekki (2), Skórski (29), Gepert (35-samobójcza)
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Artur Szefer