Oby nie były to „szachy”. FC Toruń faworytem

20.10.17Utworzono
/uploads/assets/511/hirsch.jpg
Skoro lider gra z trzecim zespołem w tabeli, to musi to być mecz kolejki. W sobotę prowadzący w Futsal Ekstraklasie FC Toruń podejmie Piasta Gliwice. Oba zespoły łączy Klaudiusz Hirsch – trener gliwiczan w ubiegłym sezonie prowadził torunian. Poprosiliśmy szkoleniowca o rozmowę.

- Obie drużyny tracą mało goli. Czy to będzie spotkanie pod znakiem obrony, z wyczekiwaniem na błąd rywala?

 

- Mam nadzieję, że nie, że nie będą to „szachy”. Liczę, że będzie to fajny mecz, w którym padnie dużo bramek. Spotkają się dwa bardzo dobre zespoły i będzie to świetna promocja futsalu. Wiem, jakie jest zainteresowanie w Toruniu futsalem, więc trybuny będą wypełnione.

 

- To będzie szczególny mecz dla Pana?

 

- Tak, na pewno. Spędziłem w Toruniu trzy lata, to był dobry okres. Udało nam się odbudować tam futsal na wysokim poziomie, czego ukoronowaniem był brązowy medal mistrzostw Polski w poprzednim sezonie. Pracowałem z obecnymi zawodnikami FC Toruń – mam sentyment.

 

- Jakie są silne strony rywali?

 

- Wszyscy znamy silne strony FC Toruń. Już w zeszłym sezonie to była silna ekipa, teraz grają w nim także tacy futsaliści jak Tomasz Kriezel, czy Mykola Morozow. A przecież lider znany jest z bardzo wartościowych zawodników: Nicolae Neagu, Marcin Mikołajewicz, Michał Wojciechowski. Topowi gracze w Polsce.

 

- Kto będzie faworytem?

 

- FC Toruń. To zespół już gotowy do walki o najwyższe cele. My dopiero do tego aspirujemy, jesteśmy na początku drogi. No, ale jedziemy walczyć o trzy punkty.

 

- Remisu by Pan pewnie w ciemno nie wziął, ale pewnie istnieją takie sytuacje, po których będzie Pan zadowolony z punktu?

 

- To oczywiście zależy od tego, jak się mecz ułoży. Wynik jest najważniejszy, ale mnie interesuje też, jak zagramy: czy będą postępy w grze.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Piast Gliwice - Futsal