Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
- Obie drużyny tracą mało goli. Czy to będzie spotkanie pod znakiem obrony, z wyczekiwaniem na błąd rywala?
- Mam nadzieję, że nie, że nie będą to „szachy”. Liczę, że będzie to fajny mecz, w którym padnie dużo bramek. Spotkają się dwa bardzo dobre zespoły i będzie to świetna promocja futsalu. Wiem, jakie jest zainteresowanie w Toruniu futsalem, więc trybuny będą wypełnione.
- To będzie szczególny mecz dla Pana?
- Tak, na pewno. Spędziłem w Toruniu trzy lata, to był dobry okres. Udało nam się odbudować tam futsal na wysokim poziomie, czego ukoronowaniem był brązowy medal mistrzostw Polski w poprzednim sezonie. Pracowałem z obecnymi zawodnikami FC Toruń – mam sentyment.
- Jakie są silne strony rywali?
- Wszyscy znamy silne strony FC Toruń. Już w zeszłym sezonie to była silna ekipa, teraz grają w nim także tacy futsaliści jak Tomasz Kriezel, czy Mykola Morozow. A przecież lider znany jest z bardzo wartościowych zawodników: Nicolae Neagu, Marcin Mikołajewicz, Michał Wojciechowski. Topowi gracze w Polsce.
- Kto będzie faworytem?
- FC Toruń. To zespół już gotowy do walki o najwyższe cele. My dopiero do tego aspirujemy, jesteśmy na początku drogi. No, ale jedziemy walczyć o trzy punkty.
- Remisu by Pan pewnie w ciemno nie wziął, ale pewnie istnieją takie sytuacje, po których będzie Pan zadowolony z punktu?
- To oczywiście zależy od tego, jak się mecz ułoży. Wynik jest najważniejszy, ale mnie interesuje też, jak zagramy: czy będą postępy w grze.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Piast Gliwice - Futsal