Piątek29.11.2024, 20:00
Sobota30.11.2024, 16:00
Sobota30.11.2024, 18:00
Sobota30.11.2024, 19:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 18:00
Sezon przyniósł wiele emocji, ale wszyscy zdają sobie sprawę że najważniejsze mecze dopiero przed nami. Tym niemniej ocenimy drużyny za zasadnicze rozgrywki.
Rekord Bielsko-Biała. Ocena może być tylko jedna - bardzo dobra. Rekord przystąpił do sezonu w roli faworyta, trener Andrzej Szłapa wszystko poukładał i Rekord ruszył niczym walec. Walec, który nie zatrzymał się. Mistrz z Bielska-Białej strzelał średnio siedem goli w meczu i... teraz nadzieja przeciwników, że ktoś jednak dopadnie lidera: w ostatnich trzech spotkaniach Rekord zdobył tylko 11 bramek: OCENA: 5
Gatta Zduńska Wola. Wicemistrz zajął drugie miejsce i trzeba jasno powiedzieć, że przy świetnie usposobionym Rekordzie więcej nie mógł. Na pewno Gatta żałuje przede wszystkim porażki z Rekordem u siebie 2:3, bo niespełna dwóch minut zabrakło jej do urwania punktów mistrzowi. Generalnie zespół ze Zduńskiej Woli może być zadowolony z gry u siebie. Za to minus za wyjazdy - pięć zwycięstw w 11 meczach to trochę mało. OCENA: 4+
FC Toruń. Trzeci zespół poprzedniego sezonu znów jest trzeci. I chyba to wynik na miarę możliwości. Zespół trenera Łukasz Żebrowski gra solidnie i ta solidność na razie prowadzi torunian do medalu. OCENA: 4+
Clearex Chorzów. Z powodu kłopotów kadrowych zaczął fatalnie, ale w końcówce zespół z reprezentantami Polski w składzie był już bardzo skuteczny: wygrał sześć ostatnich meczów. I teraz wszystko przed nim, bo strata do Gatty i FC Toruń nie jest duża. OCENA: 4+
Piast Gliwice. Trener Klaudiusz Hirsch miał drużynę poukładać i tak się stało, ale... chyba można było liczyć na więcej. Na początku były problemy ze zdobywaniem bramek, a potem okazało się, że z ośmiu spotkań z czterema czołowymi zespołami Piast przegrał aż sześć. Trochę dużo, jak na aspiracje medalowe. I teraz Piast ma do odrobienia do trzeciego FC Toruń pięć punktów w pięciu meczach. Też trochę dużo. OCENA: 4-
Red Dragons Pniewy. Celem była czołowa szóstka po sezonie zasadniczym i cel został osiągnięty. Po słabym początku pniewianie zaczęli grać skuteczniej. Wygrali u siebie z Gattą, pokonali dwa razy Piasta, na wyjeździe wygrali ze wszystkimi drużynami, które są niżej od nich w tabeli. Czkawką odbiło się aż sześć porażek u siebie. OCENA: 4
Słoneczny Stok Białystok. Beniaminek radził sobie naprawdę dobrze. Zwłaszcza na wyjazdach, gdzie zdobył 15 z 25 punktów. Szczególne brawa za zwycięstwa w Chorzowie i Pniewach. Jest na dobrej drodze do podstawowego, najważniejszego celu: utrzymania się. OCENA: 4-
Pogoń'04 Szczecin. Ogromne problemy kadrowe od początku i słabe wyniki na początku, ale w środku sezonu szczecinianie złapali sporo punktów. Sensacyjne zwycięstwo z Gattą i kilka cennych wygranych na wyjazdach wciąż daje im nadzieje na utrzymanie się. OCENA: 3
AZS UG Gdańsk. Potracił wiele punktów w zadziwiających końcówkach. Dziś mógł być w sytuacji Słonecznego Stoku Białystok, ale brak wyrachowania to przekreślił. OCENA: 3
AZS UŚ Katowice. W przeciwieństwie do AZS Gdańsk zdobył kilka punktów, gdy teoretycznie nie powinien ich zdobyć. Ostatnie wysokie zwycięstwo 5:0 z Pogonią daje spore nadzieje na opuszczenie miejsca zagrożonego barażami i utrzymanie się w Futsal Ekstraklasie. OCENA: 3
Solne Miasto Wieliczka. Mieli kłopoty od początku, a potem punktów też nie przybywało zbyt dużo. Na dziś główny kandydat do spadku, ale na plus zaliczymy mu, że trzy zespoły - Pogoń i drużyny akademickie - wciąż są w jego zasięgu. OCENA: 2+
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Agnieszka Olejniczak "Dziennik Łódzki"