Odmrażanie sportu. Hale otwarte dopiero w III etapie...

25.04.20Utworzono
/uploads/assets/2316/89183698_3885038068188181_3243755878297370624_n.jpg
Odmrażanie polskiego sportu zaproponowane przez rząd będzie się odbywać etapami. Już wkrótce zostaną otwarte obiekty sportowe na świeżym powietrzu, ale przebywać będzie mogła na nich jednocześnie ograniczone liczba osób. Piłkarska PKO BP Ekstraklasa wróci do gry pod koniec maja. Żużlowy sezon w Polsce rozpocznie się jeszcze w pierwszej połowie czerwca. Natomiast wstęp na hale sportowe będzie możliwy dopiero w III etapie.

Premier Mateusz Morawiecki oraz minister sportu, Danuta Dmowska-Andrzejuk ogłosili plan powrotu do sportowego życia w naszym kraju. Całe przedsięwzięcie podzielono na 5 etapów, ale pierwszy, który zakładał otwarcie lasów i parków jest już za nami. Teraz czas na boiska szkolne oraz korty tenisowe. 

 

- Trenować można normalnie i ten etap jest za nami. W drugim etapie, od 4 maja, nastąpi otwarcie boisk, na których będzie mogło przebywać sześć osób. W trzecim etapie zostaną otwarte sale szkolne, obiekty zamknięte i również z maksymalnie sześcioosobowym składem - powiedział premier Mateusz Morawiecki. 

 

Na trzeci i czwarty etap czeka wielu przedstawiciel sportów halowych, takich jak: koszykówka, futsal, piłka ręczna czy siatkówka. W tym przypadku treningi również będą mogły się odbywać w niewielkich grupach. Na całe szczęście uczestnicy nie będą musieli posiadać maseczek podczas zajęć.  

 

Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Marek Koźmiński, w jednym z ostatnich wywiadów dosyć nisko ocenił szanse na wznowienie rozgrywek w niższych ligach. 

 

- Chcemy, aby ligi profesjonalne dograły sezon do końca, bo za nimi stoją pieniądze, biznes. Na zabawę w futbol amatorski przyjdzie jeszcze czas. Ten sezon w niższych ligach zostanie najprawdopodobniej anulowany. Tam wynik nie jest aż tak ważny, to jest bardziej zabawa. Z tym możemy poczekać – argumentował.

 

Wiele będzie zależało od rozwoju sytuacji epidemiologicznej w Polsce. Niektórzy lekarze i naukowcy wolą dmuchać na zimne. 

 

- W epidemii tłumy zawsze są bardzo niebezpieczne, dlatego dopóki wirus jest aktywny, tego rodzaju zbiorowiska nie mogą się odbywać. Ponowne otwarcie w pełnym wymiarze stadionów, teatrów czy kin może nastąpić dopiero wtedy, gdy będziemy mieli pewność, że wirus nie jest dużo mniej aktywny, niż w tej chwili. Moim zdaniem imprezy masowe nie wrócą co najmniej przez rok - stwierdził w wywiadzie dla WP Sportowych Faktów, dr Paweł Grzesiowski, epidemiolog.

 

Czy zawodnicy wrócą wkrótce do treningów na parkiecie? A może tli się jeszcze nadzieja na dokończenie tego sezonu w czerwcu i lipcu? Dzisiaj trudno określić jak będzie wyglądało zagrożenie epidemiologiczne pod koniec maja. No i czy kibice spojrzeliby łaskawym okiem na wakacje z Futsal Ekstraklasą. 

 

 

Zdjęcie: FC KJ Toruń