Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Odwócili losy rywalizacji

18.02.23Utworzono
/uploads/assets/4821/328500016_2117390875138508_1700371223418207125_n.jpg
FC Reiter Toruń nie załamał się po tym, jak w siódmej minucie przegrywał 0:2. Podopieczni Łukasza Żebrowskiego od tego stanu zdobyli cztery kolejne trafienia i zainkasowali niezwykle ważne w kontekście fazy play-off trzy punkty.

Starcie zespołów, które obecnie zajmują siódme i ósme miejsce w FOGO Futsal Ekstraklasie. Gdyby nie było fazy play-off, określilibyśmy to jako starcie drużyn, które już o nic w obecnym sezonie nie walczą. A tak, to mamy do czynienia z walką o czołową ósemkę i punkty dla obu ekip są niezwykle istotne. W meczu rundy jesiennej BSF ABJ pokonało u siebie FC Reiter 6:3. Jak będzie tym razem w Toruniu?

 

Lepiej w mecz weszli goście. Już w pierwszej groźniejszej sytuacji bramkowej Piotr Matras uderzył z rzutu rożnego nie do obrony dla Kamila Naparło. Strzał był na tyle silny, że bramkarz rywali nie miał większych szans na obronę strzału. Mecz świetnie zaczął się dla gości, którzy dominowali w początkowych fragmentach spotkania częściej goszcząc na połowie rywali.

 

W siódmej minucie było już 0:2. I ponownie mieliśmy do czynienia z trafieniem z rzutu rożnego. Tym razem strzelcem bramki został Adam Wędzony, który podobnie jak jego kolega z drużyny uderzył z powietrza. Akcja kopiuj – wklej w wykonaniu zawodników Klaudiusza Hirscha.

 

Mecz był żywy i otwarty, a to dawało wiele szans z obu stron. Po jednej z nich Krzysztof Elsner wykorzystał błąd w rozegraniu gości i lobem pokonał Kevina Kollara dając trafienie kontaktowe. Chwilę później byliśmy nawet świadkami bramki wyrównującej, ale ostatecznie sędziowie dopatrzyli się faulu na zawodniku BSF-u ABJ.

 

Mecz trwał w najlepsze, bowiem byliśmy raz pod jedną, raz pod drugą bramką. Zarysowywała się jednak przewaga torunian, którzy będąc w ataku pozycyjnym częściej zagrażali bramce Kollara. I nadeszła czternasta minuta, która w końcu dała gospodarzom trafienie wyrównujące. Piłkę dosłownie wziął Daniel Gallego, który swoim charakterystycznym tańcem zwiódł obronę bochnian i uderzył pod poprzeczkę nie do obrony.

 

W końcówce pierwszej połowy byliśmy świadkami oblężenia bramki Kollara. Torunianie z łatwością tworzyli sobie sytuacje bramkowe i cudem nic nie chciało wpaść do sieci. Najlepszą okazję zmarnował w tym okresie Kamil Roll. A po przeciwnej stronie jedna z kontr Minora Cabalcety wylądowała na poprzeczce. Pierwsza połowa zakończyła się bramkowym remisem. Oglądaliśmy kawał dobrego i widowiskowego futsalu.

 

Od początku drugiej odsłony intensywność wciąż była na wysokim poziomie. Liderami po obu stronach byli obcokrajowcy – Daniel Gallego i Minor Cabalceta. To przez tę dwójkę przechodziło najwięcej piłek i stanowili największe zagrożenie dla bramkarzy rywali. I to Kolumbijczyk okazał się katem BSF-u wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie. Zaspała obrona zawodników Hirscha, którzy pozostawili za dużo miejsca Gallego. Ten spokojnie był w stanie przyjąć piłkę z rzutu rożnego i przymierzyć.

 

Chwilę później FC Reiter mógł wyjść na dwubramkowe prowadzenie po składnej kontrze. Strzał Patryka Szczepaniaka z największym trudem wyjął jednak Kollar. Słowak trzymał przy życiu swój zespół, bowiem w kilku kolejnych sytuacjach bronił jak w transie.

 

W drugiej części drugiej połowy ożywił się nieco BSF ABJ. Świetną okazję miał chociażby Arkadiusz Budzyn. Po tej sytuacji tempo gry nieco osłabło, a goście męczyli się w ataku pozycyjnym.

 

Na nieco ponad trzy minuty przed końcem spotkania trener Klaudiusz Hirsch zdecydował się na grę z lotnym bramkarzem. Już pierwsza akcja mogła im przynieść trafienie wyrównujące, ale ostatecznie czujnie w bramce spisał się Kamil Naparło. A niewykorzystana okazja zemściła się. Krzysztof Elsner dał większy komfort swojemu zespołowi trafieniem z własnej połowy.

 

FC Reiter Toruń pomimo tego, że na początku meczu przegrywał już 0:2 zdołał odwrócić losy spotkania i ostatecznie zwyciężyć. Duża w tym zasługa duetu Krzysztof Elsner – Daniel Gallego, którzy zdobyli po dwie bramki. Dla torunian było to zwycięstwo numer sto w rozgrywkach FOGO Futsal Ekstraklasy i awans na szóstą pozycję w lidze.


FC REITER TORUŃ - BSF ABJ BOCHNIA 4:2 (2:2)

Bramki: Krzysztof Elsner 8, 38 Daniel Gallego 14, 26 - Piotr Matras 2, Adam Wędzony 7


Fot. Sławomir Kowalski